Poprzedni transkrypt Sposób na gryfa |
Odcinek Chwalipięta |
Następny transkrypt Wyjście smoka |
- Spike: Proszę, Twilight, przecież dasz radę!
- Twilight Sparkle: Okej, próbuję.
- [odgłos magii]
- Spike: Ha ha! Mistrzyni! Spójrz, to już punkt dwudziesty piąty. Dwadzieścia pięć różnych czarów, przynajmniej. A ten chyba jest jak dotąd najfajniejszy. Witaj Rarity. Co to? Aaa, nic takiego, puściły mi się wąsy. [śmieje się]
- Twilight Sparkle: Wybacz, Romeo. Mimo że rzeczywiście wyglądasz super, to są tylko ćwiczenia, więc muszą zniknąć.
- Spike: Nie! Och, szkoda.
- Twilight Sparkle: [śmieje się]
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia - Chwalipięta.
- Spike: Dwadzieścia pięć to sporo. Dwadzieścia pięć różnych czarów, a to nie koniec. Myślałem że jednorożce potrafią czarować tylko w niewielkim zakresie, odpowiednio do zdolności.
- Twilight Sparkle: To prawda, niektóre mają talent do gotowania, śpiewu czy rachowania. Ale co, jeśli ma się talent akurat do czarów?
- Spike: Tak jak ty Twilight, jesteś w tym specjalistką.
- Twilight Sparkle: Och przestań Spike, założę się, że tu w Ponyville jest wiele kucyków, które potrafią równie dobrze czarować.
- Spike: Chyba żartujesz! Moim zdaniem, nikt w całej Equestrii nie może z tobą konkurować.
- Snails: Gazu! Uwaga! Z drogi!
- Spike: Snips, Snails! Co się dzieje?
- Snails: A co? Nie słyszałeś?
- Spike: Uch!
- Snails: Podobno mamy nowego jednorożca!
- Snips: Właśnie! I podobno zna więcej zaklęć, niż ktokolwiek z nas!
- Twilight Sparkle: Naprawdę?
- Spike: Niemożliwe, to Twilight jest najlepsza w czarach.
- Twilight Sparkle: A gdzie ten jednorożec?
- Snails: Podobno na rynku. Chodźcie!
- Snips: Podobno! Chodźcie! Uuu!
- Trixie: Zapraszam wszystkich! Śmiało! Za chwilę będziecie świadkami osłupiającego występu wspaniałej i wszechmocnej Trixie!
- Publiczność: Och!
- Trixie: Czeka was szok, bo jeszcze nigdy w historii, żaden kucyk nie widział na własne oczy tak spektakularnego i oszołamiającego pokazu sztuki czarodziejskiej!
- [fajerwerki i fanfary]
- Rarity: Rety, chyba pokazu chwalipięctwa!
- Spike: To ściema, nikt nie jest lepszy w czarach od Twi-- Twi-- Twi-- Och! [odchrząkuje] Hej, Rarity, czy-- Wąsy!
- Twilight Sparkle: Chyba nie ma nic złego w tym, że ktoś ma talent.
- Applejack: Ależ skąd. Chyba że nie robi nic innego, tylko się tym talentem na prawo i lewo popisuje.
- Rarity: Nawet jeśli rzeczywiście potrafi lepiej czarować od nas, nie powinna się uważać za lepszą.
- Rainbow Dash: Szczególnie, że w zaklęciach to akurat ja jestem tu najlepsza [sic]. Ech, to znaczy tak, magia, śmagia. Bu.
- Trixie: A to ciekawe! Wygląda na to, że mamy niedowiarków wśród publiczności. Czyżby ktoś śmiał wątpić w wysoce, ponadprzeciętne możliwości wielkiej i potężnej Trixie? Nie zdajecie sobie sprawy, że przed wami stoi największy czarodziejski talent w całej Equestrii?
- Rarity: [prycha] Za kogo ona się właściwie uważa?
- Spike: Właśnie! Przecież wszyscy wiemy, że to Twilight--
- Twilight Sparkle: Spike! Cii!
- Spike: Co? O co chodzi?
- Twilight Sparkle: Widziałeś jak zareagowały na słowa Trixie? Pomyślą, że też jestem chwalipiętą.
- [fanfary]
- Rainbow Dash: A więc potężna i uzdolniona Trixie, skąd pomysł, że jesteś aż tak nadzwyczajna?
- Trixie: Ha ha, bo tylko potężna i uzdolniona Trixie, jest w stanie rozgromić przerażającą bestię, czyli Wielką Niedźwiedzicę!
- [fanfary, fajerwerki]
- Publiczność: Ach!
- Snips: Co?
- Snails: Nie wierzę!
- Trixie: Kiedy wszystkich opuściła nadzieja i kucyki z Hoofington nie miały już do kogo zwrócić się o pomoc, do akcji wkroczyła wszechmocna Trixie i bez trudu pokonała Wielką Niedźwiedzicę, która z podkulonym ogonem, wróciła do swojej pieczary głęboko w lesie Everfree!
- Snips i Snails: Ale akcja!
- Snips: I wszystko jasne.
- Snails: Trixie jest rzeczywiście największą i najpotężniejszą czarodziejką wśród jednorożców w całym Ponyville.
- Snips: Nie, na pewno w całej Equestrii!
- Spike: Skąd ta pewność? Nie widzieliście tego! A poza tym-- [suwak] Mmph! M-mmph!
- Trixie: [śmieje się] Moi mali wielbiciele mają całkowitą rację. Oczywiście, że Trixie jest najlepsza w Ponyville.
- Widzę, że nadal nie wierzycie. W takim razie proponuję - zmierzmy się! Co wy na to? W każdej konkurencji udowodnię, że jestem od was lepsza. Kto jest chętny? Czyżby nikt? Hmm, więc jednak chcecie bezspornie uznać Trixie za największy talent w historii?
- [fajerwerki i fanfary]
- Spike: [suwak] Proszę cię! Nie da się jej słuchać! Musisz jej pokazać! Błagam, musisz! [płacze]
- Twilight Sparkle: Wykluczone żebym teraz użyła czarów Spike. Szczególnie że--
- Trixie: Hmm, no to może ty?
- Twilight Sparkle: [nerwowo przełyka]
- [muzyka]
- Trixie: Jestem bardzo ciekawa, czy jesteś w stanie zrobić coś, czego nie potrafiłaby wielka i potężna Trixie?
- Twilight Sparkle: Ja-- chyba--
- Trixie: A więc jest coś takiego?
- Applejack: O nie! Nie wytrzymam ani słowa więcej!
- Spike: Pokaż jej Applejack!
- Applejack: W takim razie spróbuj pobić to.
- [muzyka banjo]
- Publiczność: Uuu! [radosne okrzyki]
- Applejack: Co powiesz panienko?
- Trixie: I to ma być wielki talent? Patrzcie i zachwycajcie się magiczną mocą Trixie!
- [muzyka fakira]
- Applejack: Uła! Uah!
- Publiczność: [śmiech i radosne okrzyki]
- Trixie: Jak zwykle wszechpotężna Trixie jest górą.
- Rainbow Dash: Nie musisz aż tak się popisywać i chwalić, wiesz?
- Trixie: Och.
- Rainbow Dash: Bo to moja broszka!
- [elektryczna gitara]
- Rainbow Dash: I dlatego właśnie nazywają mnie "Rainbow" jak "Tęcza"!
- Publiczność: [radosne okrzyki]
- Trixie: Spokojnie, już niedługo. Za chwilę nazwą cię pokonaną.
- [szybka muzyka]
- Rainbow Dash: Aaa! O! Oj, zrobiło, zrobiło mi się niedobrze.
- Trixie: Każdy kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, potrafi uznać wyższość wielkiej Trixie.
- [piorun]
- Rainbow Dash: Och!
- [śmiech]
- Spike: Trzeba nam jednorożca, który jej dorówna, kogoś, kto również zna zaklęcia.
- Rainbow Dash: Tak! Jednorożec pokazałby jej kto tu rządzi.
- Applejack: Zaproponujmy jej prawdziwy pojedynek jednorożców.
- Twilight Sparkle: Eee...
- Rarity: Dosyć tego, proszę was, wystarczy. Złapałam aluzję, ale nie będę się bawić w takie głupoty. Rainbow Dash i Applejack lubią się ścigać, ale na tym mogłyby ucierpieć moje piękno i wdzięk.
- Trixie: Uuu, coś podobnego! Pewnie boisz się, że potargasz włosy w tym szczurzym gnieździe, które nazywasz grzywą.
- Rarity: Tego już za wiele! Uważasz się za taką świetną, bo masz te swoje niby zdolności. Czary to coś więcej niż prymitywne zagrania, a jednorożec to nie wyłącznie same mięśnie. Jednorożec musi mieć styl.
- Publiczność: Och!
- Rarity: Jednorożec nie jest sobą bez wdzięku i piękna.
- Spike: Rarity nie da się tak łatwo pokonać! Jest silna, no i taka śliczna, jest--
- Publiczność: [wzdycha]
- Rarity: Szybko! Dajcie mi lustro! Muszę się przejrzeć! Co mi zrobiła z włosami? Chyba zepsuła mi fryzurę!
- Twilight Sparkle: Nie tam.
- Rainbow Dash: Jest dobrze.
- Applejack: Jest pięknie.
- Spike: Zielono. Co?
- Rarity: O nie! Zielona grzywa! Tylko nie zielona! [płacze] To straszne! Prawdziwy koszmar! [płacze]
- Golden Harvest: Że co? Mnie tam ładnie!
- Spike: Widzisz Twilight? Wszystko w twoich rękach. Pokaż, że jesteś lepsza!
- Twilight Sparkle: Co ty mówisz? Wcale nie jestem lepsza.
- Spike: Oczywiście! Sto razy lepsza!
- Twilight Sparkle: Jestem taka sama jak wy wszyscy.
- Trixie: Ha! Myślisz że jesteś lepsza od wielkiej i wszechmocnej Trixie? Że masz większy talent do czarów? No proszę, pokaż mi co potrafisz! Pokaż nam!
- Twilight Sparkle: Kto? Ja? Jestem przeciętną obywatelką Ponyville. Nie znam żadnych szczególnych zaklęć. I... chyba... chyba nie wyłączyłam żelazka. Muszę lecieć.
- Spike: Twilight?
- Trixie: Ha! No proszę! I znowu wielka i wszechmocna Trixie pokonała wszystkich. Udowodniła, że jest najwspanialszym jednorożcem w całej Equestrii. O ile ktokolwiek w to wątpił.
- Snips: Owsiany koktajl o który prosiłaś. Podobno lubisz z dodatkiem sianka.
- Snails: Mmm, sianko.
- Trixie: [pije] Tak?
- Snips: Opowiedz nam jeszcze coś wielka i wszechmocna Trixie.
- Snails: Tak! Opowiedz nam, jak rozgromiłaś Wielką Niedźwiedzicę.
- Trixie: Ech, jestem zbyt wycieńczona wykraczającym poza wyobraźnię pokazem magii. Odejdźcie stąd, wróćcie rano.
- Snails: Och, naturalnie o wielka i wszechmocna Trixie.
- Snips: Cokolwiek rozkażesz, jesteśmy do uniżonych usług.
- Trixie: Ach.
- Spike: A wy, co wyprawiacie?
- Snips: Przynieśliśmy WWT--
- Spike: Słucham?
- Snips: Wielkiej, wszechmocnej Trixie.
- Spike: Phi.
- Snips: Zanieśliśmy jej koktajl.
- Spike: Jak mogliście tak dać się nabrać? Ona się popisuje. Nie to co Twilight--
- Snips: Ale nasza wspaniała Trixie pokonała Wielką Niedźwiedzicę. Czy twoja Twilight to potrafi?
- Spike: A skąd wiecie? Czyżbyście przy tym byli?
- Snips: Ee, no, ten, ee, nie, ale--
- Spike: No właśnie! Nie można jej wierzyć na słowo.
- Snails: [śmieje się] Jej wierzę na wszystko.
- Spike: Chłopaki, dopóki nie zjawi się tu Wielka Niedźwiedzica, a Trixie jej nie pokona, nie zamierzam uznać tego za prawdę. I wam też to radzę.
- Snips: Hm, Wielka Niedźwiedzica u nas mieście? Snails, myślisz może o tym samym co ja?
- Snails: Czemu pchli targ nazywają pchlim targiem, skoro nie sprzedaje się tam pcheł?
- Snips: Nie... ech, chodź ze mną!
- Spike: Twilight, proszę cię, zostaw tę książkę i wreszcie mnie posłuchaj.
- Twilight Sparkle: Nie widziałeś jak dziewczyny potępiły te wszystkie przechwałki Trixie? Stracę przyjaciółki, jeśli teraz ja zacznę popisywać się czarami.
- Spike: To zupełnie inna sytuacja. Popiszesz się czarami, ale po to żeby je wesprzeć.
- Twilight Sparkle: Nie, Spike, to dokładnie to samo.
- Spike: Którykolwiek z tych czarów, choćby ten najmniejszy, wystarczy żeby pokonać Trixie.
- Twilight Sparkle: Ale nie chcę, żeby o mnie też mówili, że się chwalę.
- [drzwi zamykają się, drzwi otwierają się]
- Spike: Ale ty jesteś najlepsza!
- Twilight Sparkle: Och, proszę Spike, powiedziałam nie!
- Spike: [wzdycha] Skoro aż tak się uparłaś, dobra.
- [drzwi zamykają się, drzwi otwierają się]
- Snips: Uch, jak my teraz znajdziemy Wielką Niedźwiedzicę, skoro nawet nie widzę własnych kopyt?
- Snails: O, zaczekaj. [stęka]
- Snips: O, teraz widzę.
- [warczenie]
- Snails: Aaa!
- Snips: Aaa!
- Niedźwiedzica: [ryk]
- Snips: [krzyczy]
- Spike: Hej chłopaki. Dokąd idziecie?
- Snips: Nie mogę gadać.
- Snails: Nie mamy czasu!
- Snips: Bo-Bo-Bo uciekamy przed niedźwiedzicą.
- [ryk]
- Spike: Hę?
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- Snips i Snails: Trixie!
- Spike: Twilight!
- [walenie do drzwi]
- Snips i Snails: Trixie! [niezrozumiałe wołanie o pomoc]
- Trixie: O ile się nie mylę, wspaniała Trixie prosiła, żeby jej nie przeszkadzać!
- Snips: [nerwowy śmiech] Ale mamy taki mały kłopocik.
- Snails: A tak dokładniej, to wielki.
- Trixie: To aż tak ważne, że zamiast czekać do rana, musicie mnie budzić?
- [ryk]
- Niedźwiedzica: [ryk]
- Trixie: [krzyczy]
- Snips i Snails: [krzyczą]
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- Spike: Twilight! Błagam cię! Chodź!
- Twilight Sparkle: Wydaję mi się już to ustaliliśmy. Nie będę się popisywać!
- Spike: Ale, ty nic nie rozumiesz--
- [ryk]
- Twilight Sparkle: Ee, czy to to o czym myślę?
- Spike: W dużym stopniu.
- Snips: Wielka, wszechmocna Trixie, musisz rozgromić niedźwiedzicę.
- Snails: Tak, a my sobie popatrzymy.
- Snips: Sporo trudu zadaliśmy sobie, żeby ją tu ściągnąć.
- Trixie: Jak to? Wy ją przyprowadziliście? Czyście postradali kucykowe rozumki?
- Snips: Przecież jesteś super niepokonaną Trixie.
- Snails: No, zapomniałaś? Wielka Niedźwiedzica to dla ciebie pikuś.
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- Trixie: Ech, no dobrze. Cofnij się.
- [muzyka fakira]
- Trixie: Heh. Kaszka z mleczkiem.
- [warczy, lina pęka]
- Snips: Co jest? Dalej Trixie.
- Snails: Przestań się wygłupiać i ją rozgrom, co?
- Trixie: [bierze oddech, nerwowo przełyka]
- Snails: [sarkastycznie] Jej, ale jej pokazała.
- Snips: Proszę, daj czadu! Może jakieś wybuchy? Albo to coś z dymem. No wiesz, pokazywałaś.
- [piorun]
- Trixie: O-o.
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- Snips, Snails, i Trixie: [krzyczą]
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- [kucyki wzdychają]
- Niedźwiedzica: [ryczy]
- [kucyki uciekają w panice]
- Twilight Sparkle: Co tu się dzieje?
- Snips: Sprowadziliśmy misia do miasta.
- Twilight Sparkle: Co takiego?!
- Snails: Spoko, wielka, wszechmocna Trixie nas obroni.
- Trixie: Nie mogę.
- Snips i Snails: Co!?
- Trixie: Nie mogę, to niemożliwe! Nikt nie pokona Wielkiej Niedźwiedzicy. Zmyśliłam tamtą historyjkę, żeby się popisać.
- Snips i Snails: Zmyśliłaś!?
- Niedźwiedzica: [warczy] [ryczy]
- [kucyki wzdychają]
- Twilight Sparkle: [nerwowo przełyka]
- Niedźwiedzica: [warczy]
- Twilight Sparkle: [stęka]
- [wiatr]
- [muzyka ze złamanych pałek]
- Niedźwiedzica: [uspokaja się]
- Spike: Dobry wybór, zaklęcie szesnaste.
- [odgłosy metalu]
- [woda wylewa się]
- [odgłosy dojenia i muczenie]
- Krowa: Raju, ale dziwny sen.
- Spike: Tego nie znam.
- [odgłos metalu]
- Twilight Sparkle: [stęka]
- Niedźwiedzica: [pije]
- [radosne okrzyki]
- Rainbow Dash: Niesamowite!
- Spike: Świetna robota!
- Applejack: Pegazie na niebie! Wiedziałam że masz moc, ale nie aż tak wielką!
- Twilight Sparkle: Przepraszam, proszę nie znienawidźcie mnie.
- Rainbow Dash, Applejack, i Rarity: Jak to?
- Rarity: A za co cię mamy nienawidzić?
- Twilight Sparkle: No bo, nie podobało wam się jak Trixie popisywała się czarami, więc pomyślałam--
- Rainbow Dash: Łoł, łoł, łoł. Czary nie mają tutaj nic do rzeczy. Trixie za dużo mówi.
- Rarity: I jest nieprzyjemna.
- Applejack: Same puste słowa.
- Twilight Sparkle: Więc, nie przeszkadzają wam moje zaklęcia?
- Applejack: Sztuka magiczna jest nieodłączną częścią ciebie kochana i za to cię lubimy. Jesteśmy dumne, że tak utalentowany jednorożec koleguje się z nami.
- Rainbow Dash: A po tym, jak załatwiłaś tę niedźwiedzicę, jesteśmy jeszcze dumniejsze.
- Twilight Sparkle: Naprawdę?
- Rainbow Dash: Aha.
- Applejack: Mm-hmm.
- Rarity: Mm-hmm.
- Spike: Jeju Twilight, skąd wiedziałaś jakim zaklęciem ją pokonać?
- Twilight Sparkle: Właśnie to sprawdzałam w księdze kiedy przyszedłeś. Zaciekawił mnie ten temat, więc chciałam dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
- Spike: A więc samodzielne pokonanie Wielkiej Niedźwiedzicy jest możliwe?
- Twilight Sparkle: To nie była Wielka Niedźwiedzica, tylko młoda - Mała Niedźwiedzica..
- Trixie: Niedźwiedziątko?
- Twilight Sparkle: Nie chciała nas atakować. Była grymaśna, bo ktoś ją obudził.
- Snips i Snails: Ooo...
- Spike: Ale, skoro to była Mała Niedźwiedzica, to-to jak wygląda ta wielka?
- Twilight Sparkle: Lepiej nie wiedzieć.
- Trixie: Ha, może i pokonałaś Małą Niedźwiedzicę, ale w życiu nie dasz rady zrobić takiego pokazu jak wielka i wszechpotężna Trixie!
- Rainbow Dash: Zaczekaj no ty...
- Twilight Sparkle: Zostaw ją. Może to da jej nauczkę. A teraz, jeśli chodzi o was.
- Snips: [nerwowy śmiech]. Przepraszamy, że obudziliśmy tamtego niedźwiadka.
- Snails: Chcieliśmy tylko zobaczyć super pokaz magii.
- Snips: Tak! A ty po prostu pięknie go załatwiłaś! Genialnie!
- Snails: Zasługujemy na najsroższą karę.
- Twilight Sparkle: Na początek, posprzątajcie to. No i jak myślisz Spike? Poczęstować ich numerem dwadzieścia pięć?
- Spike: Oo, dwadzieścia pięć, tak! Zresztą ja też poproszę.
- Snips i Snails: Hę?
- Twilight Sparkle: No to zobaczymy.
- Snips, Snails, i Spike: Pięknie!
- Twilight Sparkle: Kochana Księżniczko Celestio
- Dowiedziałam się dziś czegoś bardzo ważnego o przyjaźni. Tak bardzo bałam się, że zostanę potraktowana jak chwalipięta, że próbowałam ukryć kim jestem. Ale dzięki przyjaciołom wiem, że z talentu należy być dumnym i że są takie chwile kiedy trzeba go ujawnić... Szczególnie jeśli w ten sposób możesz im pomóc.
- Spike: A zatem, nareszcie przyznajesz, że jesteś najzdolniejszym jednorożcem w Ponyville?
- Twilight Sparkle: No... dobrze, ale nie zamierzam się tym przechwalać. A powiedz, jak ci poszło z Rarity?
- Spike: Ech, Nie ujęły jej moje wąsy.
- Twilight Sparkle: Pamiętaj, te wąsy nie mają nic wspólnego z tym, kim naprawdę jesteś. Może spróbuj po prostu być sobą.
- Spike: Albo... Może wąsy to za mało? Może powinienem mieć wąsy i brodę?
- Twilight Sparkle: O nie, znowu to samo!
- Spike: Pomyśl, a gdyby to była taka fajna kozia bródka. Albo jak u Rumcajsa! O, albo bokobrody!
- [napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]