Efekt wylinki — jedenasty odcinek sezonu ósmego oraz sto osiemdziesiąty ogółem.
Opis[]
Spike zmaga się z serią dziwnych symptomów, które Smolder tłumaczy jako coś, przez co przechodzą wszystkie smoki w okresie dojrzewania czyli wylinkę. Ujawnia także niefortunny „efekt uboczny”, który zmusza przez to rodzinę osobnika do wyrzucenia go z domu.[1]
Streszczenie[]
Odcinek rozpoczyna się w lesie nieopodal miejsca, gdzie miała miejsce wielka migracja smoków. Spike razem z Rarity przybyli tu bowiem, aby odwiedzić Peewee; feniksa którego Spike uratował w pierwszym sezonie. W czasie, gdy idą w stronę gniazda klacz odkrywa, że jej przyjacielowi wyrosła czerwona plamka pod łuską. Tłumaczy on, że jest to pewnego rodzaju smoczy trądzik i nie byłby taki zły gdyby strasznie nie swędział. Przyjaciółka radzi mu, aby jak wrócą udał się do Zecory po maść na tego typu dolegliwości. Kiedy docierają do celu widzą rodziców uratowanego ptaka i jego samego w gnieździe obok. Okazało się, że bardzo podrósł od momentu, gdy był pisklęciem i jest już większy niż Spike. Stworzenie zlatuje na ziemie by przywitać się ze swoim przyjacielem, jednak przy przywitaniu przypadkowo dotyka czerwonego miejsca pod łuską przez co smok krzyczy i płoszy ptaka. Spike nie jest z tego zadowolony, ale przynajmniej Rarity zdobywa pióra tego stworzenia i postanawia użyć ich do swojej sukni. Po powrocie do Ponyville smok zamiast pójść w pierwszej kolejności do zaprzyjaźnionej zebry to udaje się na spoczynek. Po przespaniu praktycznie połowy następnego dnia i przebudzeniu się dowiaduje się od Twilight Sparkle, że jego stan się pogorszył, a wysypka jest już na całej twarzy.
Spike jest przerażony swoim stanem i nawet nie chce wyjść spod kocyka. Twilight próbuje go pocieszyć tym iż jak była młodsza też miała problem z pryszczami, które najczęściej pojawiały jej się przed egzaminem u Celestii. Przy okazji stwierdza ona z zazdrością, że pani dnia nie miała zapewne ani jednego w swoim życiu. Smokowi nie za bardzo to pomaga, więc księżniczka prosi go aby ten pomógł przygotować się jej do prowadzenia dzisiejszych lekcji. Jednak przez przypadek zionie on ogniem i spala referat nauczycielki. Na szczęście ma ona jeszcze notatki, ale prosi smoka o opuszczenie zamku. Udaje on się koło Szkoły Przyjaźni, gdzie chodzi ubrany w kurtkę, kapelusz i okulary aby nikt go nie poznał, a co gorsza nie zobaczył w jakim stanie jest. Na jego nieszczęście obok przechodzi Rarity, która go bez problemu rozpoznaje. Udaje mu się na szczęście uniknąć zdemaskowania poprzez wywinięcie się za pomocą wzięcia na swoje barki oprowadzania wycieczki po szkole. Smok jest jednak złym przewodnikiem, gdyż pędzi jak oszalały co nie podoba się turystom, którzy przyjechali tu z daleka. Co gorsza Spike zaczyna mieć problemy z głosem przez co raz szepcze, a za drugim razem krzyczy. Kiedy wprowadzając turystów do biblioteki krzyczy uwagę zwraca mu Sandbar, Yona oraz Smolder. Nie odczuwał on wcześniej, że krzyczy, a co gorsza zbiera mu się na zianie ogniem. Aby niczego nie spalić zieje pod siebie przez co spala swój strój i demaskuje swoją wysypkę. Zawstydzony ucieka z biblioteki, a Smolder zdaje się że wie co może mu dolegać.
Znalezienie nieszczęśnika nie trwa jej długo z faktu, że coraz częściej zieje ogniem. Odkrywa, że chowa się on w kantorku szkolnym. Po szybkim obejrzeniu przyjaciela dochodzi ona do wniosku, że jest on najpoważniejszym przypadkiem wylinki jaki kiedykolwiek widziała. Opowiada mu jakie dolegliwości towarzyszą tej chorobie ( zmiany w głosie, zmiany na łuskach, niekontrolowane zianie ogniem oraz koszmarny zapach ) pocieszając go, że przechodzi ją każdy dorastający smok. Spike jest z tego zadowolony do tego momentu, aż Smolder nie mówi iż w Smokolandii każdy dorastający smok jest wyrzucany z rodzinnego domu i musi pójść na swoje. Sama wspomina jak wyrzuciła z domu swojego brata. Na dodatek taki smoczek staje się momentalnie przekąską dla takich stworzeń jak Hydra czy Skau ( rodzaj ogromnego drapieżnego ptaka reagującego na zapach wydzielany przez smoki z wylinką ). Po tej jakże pocieszającej rozmowie Spike postanawia udać się za Zecory.
Kiedy już do niej dociera opowiada jej o swoim problemie i prosi ją by mu zaradziła. Ona jednak odpowiada mu, że musi ten proces przejść jak każdy dorastający smok, ale może złagodzić objawy na łuskach dzięki swojej maści. Nagle do drzwi puka znajomy głos należący do Rarity, a Spike błaga zebrę by ta nie wydała go, że tu jest. Po otwarciu drzwi okazuje się, że klacz ma także ma problemy, ale nie z cerą a ze słuchem. Po krótkiej retrospekcji klaczy Zecora dochodzi do wniosku, że winowajcą są pióra feniksa, które spowodowały u Rarity znaczne osłabienie słuchu. Zebra posiada jednak krople do uszne które powinny jej pomóc. Zadowolona dziękuje Zecorze za krople, a także prosi jeszcze o maść na wysypkę jaką posiada Spike. Kiedy kucyk opuszcza dom zebry, Spike ucieka przez okno, aby schować się przez wszystkimi. Kiedy Zecora go znajduje ukrytego pod jedną z masek jakie posiada zebra u siebie w domu prosi go, aby dalszą pomoc kontynuować na dworze gdyż odór wydzielany przez smoka wypełnił cały jej dom.
Spike nie chowa się tu jednak przez innymi a przed wielkim drapieżnym ptakiem, który z łatwością pożarłby go na raz i rozszarpał szponami. ( Tak, to jest jeden ze Skau ) Rozpoczynają natychmiastową ucieczkę. Jednak po chwili potwór łapie w swe szpony Zecorę. Co gorsza stan smoka dalej się pogarsza, a przy ucieczce jeszcze wpada na Rarity, która co jeszcze gorsze nic nie słyszy, bo krople jeszcze nie zadziałały. Chwilę później obydwoje także porywa ptaszysko. Smokowi jednak udaje się uwolnić dzięki niekontrolowanemu wyziewowi ognia po czym spada na ziemię, gdzie spotyka Twilight, która także przybyła do Zecory po maść dla niego. Po chwili księżniczka orientuje się dlaczego wylinka jest taka niebezpieczna i wzbija się w powietrze by uratować przyjaciółki. Spike, który pozostał na ziemi promieniuje już czerwonym światłem. Po kilku chwilach nagle wszystkie czerwone krosty na łuskach jak i efekt swędzenia znikają, a jeszcze po chwili Spike zaczyna cały pokrywać się kamienną skorupą. Jednak w pewnym momencie zaczyna odżywać i przy wielkim blasku światła "odradza się", ale tym razem nie dość, że na nowo tak przystojny jak kiedyś to jeszcze na dodatek ze skrzydłami. Nie zwlekając wzbija się w przestworza i leci pomóc swoim przyjaciółkom. Twilight jest w szoku, że jej smok zdobył skrzydła, gdyż nie wiedziała, że to wg. możliwe. W końcu udaje się smokowi pokonać smoka przy pomocy swojego ognia, który teraz ma jeszcze większą moc niż wcześniej. Ptak uwalnia przyjaciółki ze swych szponów, ale te lecą na łeb na szyję w stronę ziemi. Księżniczka i Spike rozpoczynają szalony lot w stronę ziemi nie zważając na nic. Na szczęście udaje im się przechwycić Rarity oraz Zecorę i bezpiecznie odstawić na stały grunt.
Wydaje się, że wszyscy są szczęśliwi, ale nie Spike, który jak mówiła Smolder będzie teraz musiał opuścić swoje przyjaciółki i rozpocząć samotną włóczęgę po Equestrii. Twilight jednak mówi mu, że takie zasady może i obowiązują w Smokolandii, ale na pewno nie wśród kucyków. Smok cieszy się, że może zostać w rodzinnym Ponyville i z radością na twarzy on oraz Rarity i Twilight wracają do swojego domu, gdzie posłuży on projektantce za idealnego modela. Dzięki temu, że ma on skrzydła Rarity może dowolnie dobierać wysokość jaką ma mieć suknia, a przy okazji wspomina o tym, że każdy się zmienia, a zmiany są naturalną rzeczą i nie koniecznie muszą być złe.
Ciekawostki[]
- Odcinek miał swoją światową premierę w Finlandii 16 maja (w fińskiej usłudze VOD).
Galeria[]
Aby zobaczyć całą galerię, kliknij tutaj.