Poprzedni transkrypt Dobranoc |
Odcinek Fiku-miku w butiku |
Następny transkrypt Detektyw Rarity |
- Rarity: To chyba pan listonosz... Och, to tylko ty Opal. Och, przecież jest zawsze taki punktualny. No a dziś? Ciekawe, co też się stało?
- Pinkie Pie: Truskawkowo - cynamonowo - kolendrowe buziaczki!
- Rarity: Co?
- Pinkie Pie: Świetne pytanie! Pewnie się zastanawiasz, skąd mój entuzjazm?! Aaa stąd, że upiekłam ci z samego rana truskawkowo - cynamonowo - kolendrowe babeczki! Smakują trochę ohydnie, ale nazwa w sumie też brzmi ohydnie... No więc przyniosłam Ci kilka na spróbowanie!
- Rarity: Po tej, jakże rozkosznie sugestywnej degustacji, jednak podziękuje.
- Pinkie Pie: O! Prawie zapomniałam! Mam dla ciebie list, Rarity! Listonosz zamierzał do Ciebie wpaść, ale po mojej truskawkowo - cynamonowo - kolendrowej babeczce jakoś kiepsko się poczuł, a ponieważ i tak się do Ciebie wybierałam, przyniosłam go sama! Ta-da!
- Pinkie Pie: Od kogo to?
- Rarity: Udało mi się!
- Pinkie Pie: Juuuhu! Ale co?
- Rarity: Nie wierzę, szukałam wymarzonej lokalizacji i w końcu się zwolniła! Nareszcie spełnię moje największe marzenie i otworzę własny butik w Canterlot!
- Pinkie Pie: JUHU! Ale się cieszę! Aż chyba zjem wszystkie babeczki naraz!
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia - Fiku-miku w butiku
- Twilight Sparkle: Rarity to naprawdę prawdziwa bizneswomen. Jestem pod wielkim wrażeniem. Wykorzystała całą pensję za kostiumy na trasę koncertową Szafirowych Podkówek, żeby otworzyć drugi butik!
- Rarity: Po waszych reakcjach wnoszę, że butik się podoba.
- Fluttershy: Jest prześlicznie.
- Applejack: No, Rarity, ja to się jednak znam na ciężkiej pracy. Pewnie miałaś kopyta pełne roboty.
- Pinkie Pie: No nie wiem. Mi to na harówę nie wygląda, chociaż jest lekka opuchlizna, ale pedicure jest.
- Rarity: Z pedicurem zdążyłam, co prawda mam kilka odcisków, ale napracowałam się jak szalona naprawdę i nigdy nie dotrwałabym do wielkiego otwarcia, gdyby nie moja nowa menedżerka - Sassy Saddles!
- Sassy Saddles: Nie no, oczom nie wierzę, Rarity. To przecież kucyki z Ponywille!
- Rarity: Od początku wiedziałam, że będę potrzebować menadżerki do sklepu. Sassy wysłała mi imponujące CV. Pracowała we wszystkich najbardziej prestiżowych butikach w Canterlot. Długo się nie zastanawiałam.
- Sassy Saddles: Ułożyłam plan albo raczej wzór, jak to mawiamy w branży modowej na karuzelę Canterlot, który stanowi gwarancję sukcesu Rarity. Wierzcie mi, od dziś drzwi do butiku będą już zawsze otwarte!
- Twilight Sparkle: Wow! Sassy. Widzę, że zatroszczyłaś się o każdy szczegół.
- Sassy Saddles: Pierwszy punkt z listy mamy zaliczony: udekorować nasz butik! Ułożyłam też solidną strategię marketingową. Zrobiłam badanie rynku na klientach luksusowych sklepów w Canterlot i jak się okazuje, kucyki kochają księżniczki!
- Rarity: Więc zaprojektowałam kolekcję inspirowaną królewskim rodowodem Canterlot
- Sassy Saddles: A tak się akurat złożyło, że w Equestrii mamy nową, super trendy księżniczkę!
- Rarity: Według ankiet rozesłanych przez Sassy, jesteś najpopularniejszą księżniczką. Wzór jednej z moich sukienek opiera się na witrażu w zamku Canterlot, który upamiętnia twoją koronację! Zawsze szczyciłam się dbałością o detale w moich projektach. Moja najnowsza kolekcja to prawdziwe od couture zgodnie z zasadami CMG.
- Pinkie Pie: Sądząc po tej kiecce CMG to skrót od cudna, mega i genialna! Tak?
- Rarity: CMG oznacza czas, miłość i glamour. I fakt, zgadzam się, że sukienka ma potencjał, ale nie miałam czasu, aby dać jej aż tyle miłości, żeby stała się odpowiednio glamour. Ale reszta sukienek spełniła wszystkie moje wymogi i jest gotowa na nasz wielki pokaz.
- Sassy Saddles: Według mojego sondażu, klientki, które wyhaczyły celebrytkę na ulicy, czy na gali w danej sukience, chciały sobie kupić taką samą. Tę część planu pozwoliłam sobie nazwać: Dotarciem do gwiazd!
- Rarity: No więc Twilight, zastanawiałam się, czy nie zechciałabyś włożyć dziś tej kreacji?
- Twilight Sparkle: Jeśli bycie księżniczką i noszenie tej pięknej sukni wpłynie na sukces butiku, to kolejna część planu - wykonana!
- Sassy Saddles: Wspaniale kochani! No to przygotujmy wybieg!
- Rarity: Odkąd byłam malutkim kucykiem, zawsze chciałam mieć swój butik tutaj w Canterlot. Niech mnie ktoś uszczypnie, bo za chwilę otworzę drzwi do tego właśnie butiku!
- Sassy Saddles: Witam na naszym wielkim otwarciu Karuzeli Canterlot!
- Tłum: Juuuhuu!!!
- Sassy Saddles: O dzień dobry, o miło cię widzieć, śmiało! Hej hej, wchodźcie, a jak super że wpadłaś.
- Applejack: Ale ta Sassy ruszyła z kopyta na twoich gości, co?
- Pinkie Pie: O nie! Pogorszyła twoją sytuację z kopytami? Ufff, nie, ok. Uuu.
- Rarity: O, to chyba nie specjalnie.
- Sassy Saddles: Rarity, gotowa na odsłonięcie kolekcji?
- Applejack: Aż się dziwię, że sama nie chce jej pokazać.
- Rainbow Dash: Hmph. Taa.
- Rarity: Tak, jestem gotowa. Fluttershy, pomożesz Twilight się przebrać?
- Fluttershy: Ooo, jasne, już lecę.
- Rarity: Witam panie i panowie. Nazywam się Rarity i jestem projektantką. Chciałabym państwa powitać ponownie na wielkim otwarciu Karuzeli Canterlot. Jestem taka wzruszona, że przyszliście zobaczyć moją nową kolekcję inspirowaną tym przepięknym miastem.
- Tłum: Woooow.
- Fashion Plate: Rarity, jestem...
- Rarity: Fashion Plate, redaktor magazynu Cosmare. Jestem zaszczycona, że Cosmare opublikuje recenzję z otwarcia butiku.
- Fashion Plate: No jak Sassy Saddles zadzwoniła, że krążą plotki o nowej genialnej nowej projektantce, musiałem się tu pojawić. A teraz opowiedz mi o swojej boskiej kolekcji.
- Rarity: Och, no więc nosi tytuł: "Królewskie szaty Rarity".
- Fashion Plate: OOCH, elegancja francja.
- Rarity: Jako projektantka uwielbiam poszukiwać inspiracji, a jak wiecie w Canterlot to nie jest trudne. Od razu zakochałam się w tym królewskim mieście. To suknia pod tytułem "Wieże miast"
- Fashin Plate: Genialne, po prostu genialne!
- Rarity: Godzinami siedziałam nad stawem wokół zamku. Stąd ta kreacja - "Lilia wodna"
- Fashin Plate: Oooch, co za finezja!
- Rarity: Codziennie patrzyłam jak Celestia unosi słońce i tak ze wzruszenia... Stworzyłam "Muśnięcie promienia"!
- Fashion Plate: Fantastyczna!
- Rarity: Haha, no i oczywiście, Luna unosząca księżyc, wysoko na niebo. Przed wami - "Księżycowa Łuna"!
- Fashion Plate: No dzióbki, czapki z głów, haha!
- Rarity: A teraz wielki finał. Mam dla was specjalną niespodziankę. Zainspirował mnie witraż zamkowy stworzony na cześć Księżniczki Twilight. Przed wami suknia - "Monarchia piękna".
- Fashion Plate: Bo pomysł na sukienkę podsunęła ci...
- Fashion Plate i Rarity: Najpiękniejsza księżniczka w królestwie! Tak!
- Sassy Saddles: Sory, ale ja myślę, że ta nazwa jest zbyt trudna do zapamiętania, haha, szczególnie w przypadku kluczowej kreacji w kolekcji.
- Rarity: A ja uważam, że...
- Sassy Saddles: Panie i panowie, ja, Sassy Saddles, mam zaszczyt przedstawić wielki finał wielkiej prezentacji "Królewskich szat Rarity" - "Sukienkę księżniczki"!
- Fashion Plate: Och, no padłem!
- Sassy Saddles: Moi drodzy, zapraszam za mną. Zapiszę państwa na listę oczekujących na "Sukienkę księżniczki".
- Fashion Plate: Rarity, chciałbym pogratulować ci jako pierwszy. "Sukienka księżniczki" - co za niezwykła koronacja sukcesu "Karuzeli"!
- Applejack: Gratulacje kochana!
- Twilight Sparkle: Wow, "Królewskie szaty Rarity", co za wyobraźnia. I wszyscy szaleją za "Sukienką księżniczki".
- Sassy Saddles: To chyba jasne, że wszyscy szaleją. Rarity ma już sto zamówień na swój autorski projekt!
- Rarity: Ale ale ym ym sto zamówień? Jak to? I wszystkie naraz?
- Sassy Saddles: Według mojego planu, następny etap to sprzedaż twojej popisowej sukni, więc ja tu nie widzę problemu.
- Applejack: Yyyyyyyy...
- Pinkie Pie: Babeczki!
- Rarity: He, khm khm. Po pierwsze, Sassy Saddles. Naprawdę wolałabym decydować o nazwie mojej najważniejszej kreacji, całkiem sama.
- Sassy Saddles: Hehhe, według mojego - jak to mówią za granicą - risertu, twoja metafora monarchii piękna była bardzo myląca i niezbyt atrakcyjna.
- Rarity: Mhmhm, szanuje twoje zdanie, natomiast mogłyśmy to omówić przed wielkim otwarciem, Sassy.
- Sassy Saddles: Moją jedyną ambicją jest sukces twojego butiku. Tylko dlatego zmieniłam nazwę. I dlatego przyjęłam te wszystkie zamówienia na "Sukienkę księżniczki".
- Rarity: A,a-ale sto zamówień w jeden dzień to zbyt wiele. J-ja nie dam rady. J-ja nie zdążę.
- Sassy Saddles: Czyli uważasz, że powinnam teraz odwołać wszystkie zamówienia?
- Rarity: O, nie, n-nie, nie Sassy. Dotrzymamy obietnicy, więc postaram się spełnić oczekiwania wszystkich kucy, co do jakości "Sukienki księżniczki".
- Sassy Saddles: Oooch, dziękuję Rarity, dziękuje.
- Rarity: Ooooch.
- Sassy Saddles: Och, na złote satyny, Rarity. Na pewno nie chcesz, żeby twoje przyjaciółki pomogły ci przy sukienkach?
- Rarity: Nie Sassy. Te zamówienia to wyłącznie moja sprawa. Muszę tylko trzymać się planu. Wtedy uda mi się dostarczyć sukienki klientkom. Zgodnie ze złotymi zasadami Rarity.
- [Rarity]
- Zasady Rarity, pracujemy z całych sił
- Obiecuję wam
- Sukienkom nadać szyk
- Zachować pełen styl
- Poświęcić odpowiedni czas
- Kocham ten moment, w którym kuce widzą
- Tę idealną suknię szytą z gwiazd
- I mogę dać im raj
- A to niezwykły dar
- I moje serce pęka
- Z dumy w szwach
- [instrumental]
- Zasady Rarity to już tylko sny
- Suknia w kopiach stu
- Straciła urok swój
- Mdły kolor, marny krój
- Łzy lecą wprost na mój krawiecki stół!
- [wzdycha]
- O, gdybym tak zaczęła od nowa
- I inspirację poczuła w podkowach
- No dawaj, Rarity
- Czas wreszcie skończyć z tym
- Niech miłość wróci za te drzwi
- Zasady Rarity, cieszę się jak nikt
- Bo w końcu mogę szyć
- Szyć, co tylko chcę, nikt nie powie nie
- Znów sukienkom nadam blask
- Zasady Rarity, pracujemy z całych sił
- Miłość w każdym szwie
- Brylantów piękna moc
- Rozświetli każdą noc
- I nowe życie tchnie w butik mój
- Rarity: Czy to kolejna klientka od "Sukienki księżniczki"?
- Sassy Saddles: Ja się nią zajmę, ty pracuj dalej.
- Rarity: Ooch, a wiesz? Chciałabym zobaczyć, czy ta konkretna suknia się jej spodoba?
- Sassy Saddles: Wielkie jedwabie, Rarity. Spójrz, ile jeszcze zamówień przed tobą! A ty chcesz sobie robić przerwę?! Teraz?!
- Rarity: Aaaa, chodzi o to, że wprowadziłam piękne zmiany na tkaninie.
- Sassy Saddles: Co zrobiłaś?! Och, przecież każda sukienka księżniczki powinna być dokładnie taka sama!
- Rarity: Tak, tak, no wiem, ale te diamenty tak jakoś same tak mnie zachwyciły...
- Sassy Saddles: Dobra, idź. Ciekawe, czy się ucieszy.
- Rarity: Dzień dobry! Witam w Karuzeli Canterlot. Mam przyjemność przedstawić pani nowiutką...
- Klientka: Sukienkę księżniczki! Nareszcie! Jak tylko zobaczyłam Księżniczkę Twilight w tej kiecce, to nie mogłam się powstrzymać! Chwila moment. Wygląda jakoś tak... inaczej.
- Rarity: Jako artystka, pozwoliłam sobie na zmianę kilku drobniutkich detali. Ja... haha, zobaczyłam te kamyczki w blasku słońca i nie mogłam się powstrzymać. Czy nie są piękne? Takie wyjątkowe.
- Klientka: Och, są... w porządku, ale ja ich nie zamawiałam. Prawda?
- Rarity: Och... no, nie. Prawda.
- Klientka: Chcę mieć dokładnie taką samą sukienkę jak Księżniczka Twilight na pokazie, zrozumiano?
- Rarity: Tak. Taak, oczywiście.
- Rules of Rarity - pierwsza repryza:
- [Rarity]
- Moje zasady to już
- Stare dzieje
- Haruję jak w fabryce cały dzień
- Jedwabie rwą się wpół
- Guziki przepełnia ból
- A moje serce spowił
- Smutku cień
- Sassy Saddles: Niewiarygodne, Rarity. Uszyłaś aż dwieście egzemplarzy "Sukienek księżniczki"!
- Rarity: Taa. Wiadomość stulecia.
- Sassy Saddles: A ja mam dla ciebie super niespodziankę. Najnowsze wydanie magazynu Cosmare właśnie trafiło na półki.
- Rarity: Wschodząca gwiazda Canterlot.
- Sassy Saddles: Nie do wiary. Od samego rana dostałyśmy kolejne sto zamówień na "Sukienkę księżniczki"!
- Rarity: Sto... jeszcze... sto... "Sukienek księżniczki"? Jestem na okładce Cosmare. Mam najpopularniejszy sklep w Canterlot. Mam wszystko to, o czym marzyłam. A, jestem... nieszczęśliwa.
- Sassy Saddles: Hahaha, jak możesz być nieszczęśliwa? Mój plan jest idealny. Okładka Cosmare! Mamy to! I stałaś się ikoną mody! I "Sukienka księżniczki"! Cudnie!
- Rarity: Nie zamierzam szyć kolejnych stu sukienek!
- Sassy Saddles: Yyyy! Jest rozwiązanie! Własny zespół krawiecki! Nie będziesz musiała szyć!
- Rarity: Co? Nie!
- Sassy Saddles: Tak! A wtedy Karuzela Canterlot będzie już zawsze otwarta! Butik Sassy Saddles podbije cały świat!
- Rarity: Dosyć! To nie jest twój butik! I jeśli tak ma wyglądać sukces w Canterlot, to nie chcę być jego częścią! A teraz wydrukuj ulotki i ogłoś likwidację sklepu! Zamykam Karuzelę! I tyle!
- Sassy Saddles: CO?! Nie, Rarity, nie możesz! Tak ciężko pracowałam na sukces. Nie mogę być menedżerką kolejnego zamkniętego butiku!
- Rarity: Ooo, jesteś taka śliczna. Nareszcie wróciłyście na wieszak. Sassy coś się teraz nie pcha do otwierania drzwi. Witam na likwidacji sklepu Karuzela Canterlot.
- Klientka(2): Hej, czy "Sukienka księżniczki" jest na wyprzedaży?
- Rarity: O nie, przykro mi. Nie, nie sprzedajemy już " Sukienki księżniczki", ale jest masa innych pięknych kreacji do kupienia.
- Klientka(3): Wow, ta sukienka totalnie przemawia do mojej duszy. Mogę ją przymierzyć?
- Rarity: Jak najbardziej. Przymierzalnie są tam z tyłu.
- Klientka(4): Oooch! To najwspanialsza z najwspanialszych sukienek! Aż chce się kucyk uśmiechać jak na nią patrzy!
- Rarity: Jak ją założysz, uśmiech będzie jeszcze większy!
- Klientka(5): Czy wciąż macie tę sukienkę inspirowaną wieżami zamkowymi z nowego magazynu?
- Rarity: O tak, jasne! Bardzo proszę.
- Klientka(5): Ale cudeńko! Muszę ją przymierzyć!
- Klientka(3): Wow, ta sukienka sprawia, że czuję się jak, księżniczka.
- Klientka(4): A ta sprawia, że ja czuję się jak księżniczka.
- Klientka(6): Ta sukienka jest przepiękna, naprawdę, ale totalnie nie pasuje do mojego umaszczenia.
- Rarity: Hmmm... Może bardziej spodoba się pani ta tutaj. Zainspirowana fontanną w ogrodach zamkowych Canterlot. Nazwałam ją: "Wodospad prawdy".
- Klientka(6): Ooooo! O takiej właśnie sukience marzyłam!
- Rarity: Och, w takim razie skrócimy ją ciut i będzie należeć do pani. Och, jak mogłam zapomnieć. To było moje największe marzenie.
- Rules of Rarity - druga repryza:
- [Rarity]
- Kocham ten moment, w którym kuce widzą
- Tę idealną suknię szytą z gwiazd
- I mogę dać im raj
- A to niezwykły dar
- I moje serce pęka
- Z dumy w szwach
- Rarity: Uwaga moi drodzy. Karuzela Canterlot jednak się nie zamyka!
- [wiwat tłumu]
- Klientka(3): Ale wyprzedaż wciąż obowiązuje, prawda?
- Rarity: Hah, tak, tak! Oczywiście!
- Sassy Saddles: Och, Rarity, strasznie cię przepraszam. Skupiłam się na jednej sukience, a reszta twojej cudownej kolekcji na tym ucierpiała.
- Rarity: Ale "Sukienki księżniczki" też. Im dłużej szyłam, tym mniej czasu i miłości byłam w stanie im poświęcić. Były coraz brzydsze, źle skrojone i przeciętne.
- Sassy Saddles: Chyba w końcu zrozumiałam sedno "zasad Rarity". I postaram się je wprowadzić w mojej następnej pracy.
- Rarity: Słucham? "Zasady Rarity" obowiązują tylko w Karuzeli Canterlot. Dlatego masz obowiązek bycia menedżerką butiku podczas mojej obecności w Ponyville.
- Sassy Saddles: Ponyville?
- Rarity: No tak, będę przyjeżdżać z nowymi projektami, widywać się z klientami, ale Ponyville zawsze będzie moją główną bazą.
- Sassy Saddles: Ooooch! Na sto atłasów, Rarity! Dziękuję, dziękuję, dziękuję! I obiecuję, że wszystko poprowadzę zgodnie z twoimi zasadami.
- Rarity: O nic więcej cię nie proszę.
- Klientka(7): O jejku, wyprzedaż! Macie jeszcze tę "Sukienkę księżniczki"?
- Rarity i Sassy Saddles: NIE! hahahahaha!
- [muzyka i napisy końcowe] [lektor wymienia polską ekipę dubbingową]