Poprzedni transkrypt Rój stulecia |
Odcinek Pożegnanie Zimy |
Następny transkrypt Znaczkowa Liga |
- [świerszcze]
- Spike: [chrapie]
- Twilight Sparkle: [sapie] Spike, obudź się, obudź! Dziś mamy pożegnanie zimy!
- Spike: Uch? Mama?
- Twilight Sparkle: Pożegnanie zimy!
- Spike: Nie jesteś moją mamą.
- Twilight Sparkle: Spike, jutro jest pierwszy dzień wiosny, więc wszystkie kucyki w Ponyville będą sprzątać po zimie. Pomóż mi się przygotować.
- Spike: Sprzątać po zimie? A bardzo nabrudziła? Nie można by zmieniać pór roku czarami, tak jak to robimy w Canterlocie?
- Twilight Sparkle: Nie Spike. Ponyville założyły ziemskie kucyki i od setek lat nie używano czarów do sprzątania po zimie. Taka tradycja. [wzdycha]
- Spike: Beznadziejna! Bez czarów... phi.
- Twilight Sparkle: Jest wszystko? Szalik, tak; siodło, tak; buty, tak; Spike odmawiający pomocy i odwracający się na drugi bok, tak. Nie ma to jak dobra organizacja. Jestem gotowa. Zwarta i gotowa. Och... chyba nieco się pośpieszyłam.
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia - Pożegnanie zimy
- Twilight Sparkle: To pewnie stroje, które zaprojektowała Rarity. Niebieskie dla ekipy pogodowej, zielone dla tej od roślin i beżowe dla ekipy od zwierząt. Ciekawe, którą kamizelkę ja dostanę.
- Spike: Ja poproszę niebieską. Mam kocyk w tym kolorze, który zresztą mnie woła. "Spike! Spike! Wracaj do łóżka!" Ech, zdecydowanie za wcześnie.
- Pani Burmistrz: Dziękuję wam, że jesteście tu mimo wczesnej pory. Pomoc każdego kucyka przyda się w pożegnaniu zimy i powitaniu wiosny.
- [Radosne okrzyki]
- Pani Burmistrz: Każdy dostał kamizelkę, czyli zostaliście przydzieleni do drużyn. Liczę, że poprawimy zeszłoroczny wynik i naprawdę szybko rozstaniemy się z zimą!
- [Radosne okrzyki]
- Twilight Sparkle: Och, nie mogłam się doczekać.
- Pani Burmistrz: A teraz uwaga! Niech każdy znajdzie kapitana swojej drużyny. I ruszamy galopem!
- Twilight Sparkle: O rety. Dokąd mam pójść? Nie wiem do której należę. Co tu właściwie się robi?
- Winter Wrap Up
- [Rainbow Dash]
- Miesiące pełne chłodu i ferii słodkie dni.
- [Pinkie Pie]
- Kominka żar, wełniany szal, gdy pukał mróz do drzwi.
- [Applejack]
- Marznie każdy krzak i zapasów brak, no a bez nich ani rusz.
- [Rarity]
- Choć buty te wciąż grzeją mnie, lecz z mody wyszły już.
- [Twilight Sparkle]
- Powitać wiosnę pragnę dziś
- I każdy nowy liść.
- Do widzenia srogiej zimie rzec
- I zdmuchnąć śniegu kiść.
- To co kucyki robić chcę,
- Poznać ich prawdziwy świat.
- Lecz jak uczynić to bez czarów?
- Naprawdę nie wiem jak!
- [Chór]
- Mija zima, mija zima!
- Choć miło, że była wśród nas
- Mija zima, mija zima!
- [Applejack]
- Powitajmy wiosny... czas!?
- [Rainbow Dash]
- Powitajmy wiosny czas!
- Gna z południa ptaków sznur,
- Pegazie porządek zrób.
- Rozpędzaj bure stada chmur,
- By słońce wyszło znów.
- Potężny oddech złap,
- Dmuchaj co sił!
- [Chór]
- A dokoła cały świat,
- Zakwitnie w parę chwil!
- Mija zima, mija zima!
- Choć miło, że była wśród nas.
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Powitajmy wiosny czas!
- [Twinkleshine]*
- Choć zwierzęta budzą się,
- Jak otulone mgłą.
- [Fluttershy]
- To delikatnie głaszczmy je,
- Bo jeszcze prawie śpią.
- [Minuette]*
- Pomóżmy im posprzątać dom,
- I odnaleźć rytm.
- Wracają ptaki z ciepłych stron,
- [Chór]
- Żeby śpiewać nam co świt!
- Mija zima, mija zima!
- Choć miło, że była wśród nas.
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Powitajmy wiosny czas!
- [Applejack]
- Posprzątać ziemię pora też,
- Nasiona już tu są.
- By kiedy ją zrosi deszcz,
- Nowy dała plon.
- Marchew, seler, rzodkiew i bób,
- Kwiaty co mają styl.
- By opłacił się nasz trud,
- [Chór]
- Pracujmy ile sił!
- Mija zima, mija zima!
- Choć miło, że była wśród nas.
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Powitajmy wiosny czas!
- [Twilight Sparkle]
- Już teraz wiem kim każdy jest
- Na czym się dobrze zna
- Swe miejsce muszę znaleźć też
- I pomóc w czym się da
- Czy radę dam bez moich czarów?
- Ale tak bardzo chcę!
- I pragnę od dziś właśnie tu
- znaleźć miejsce swe!
- Znaleźć miejsce swe!
- [Chór]
- Mija zima, mija zima!
- Choć miło, że była wśród nas.
- Mija zima, mija zima!
- Powitajmy wiosny czas!
- Mija zima, mija zima!
- [Twilight Sparkle]
- Powitajmy wiosny czas!
- Powitajmy wiosny czas!
- Powitajmy wiosny czas!
- Twilight Sparkle: Wszystkie kucyki są już w drużynach. A co ja mam robić? Dokąd mam pójść?
- Rainbow Dash: Uwaga drużyno, możemy zaczynać!
- Twilight Sparkle: Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: O, hej Twilight, co tam?
- Twilight Sparkle: Jakie masz zadanie?
- Rainbow Dash: Wysłałam kucyki, żeby sprowadziły do nas ptaki, które odleciały na zimę.
- Twilight Sparkle: O, mogę wam pomóc? Na przykład w rozgarnianiu chmur?
- Rainbow Dash: Em...
- Twilight Sparkle: No tak, nie mam skrzydeł.
- Rainbow Dash: Przykro mi Twilight.
- Twilight Sparkle: [sapie] Super, i co teraz zrobimy?
- Spike: A rób co chcesz, ja postanowiłem się zdrzemnąć. [chrapie]
- Twilight Sparkle: No chodź Spike, to poważna sprawa. Trzeba posprzątać po zimie i ja też chcę się na coś przydać. Tylko jak?
- Twilight Sparkle: Rarity, proszę powiedz, że jest coś, cokolwiek w czym mogę pomóc.
- Rarity: Może, chciałabyś przyłączyć się do robienia pięknych gniazd dla ptaków?
- Twilight Sparkle: Jak to?
- Rarity: No tak. Kiedy drużyna od pogody sprowadzi je tu z powrotem, będą potrzebowały gniazd, żeby złożyć jaja.
- Twilight Sparkle: Jej Rarity, to rzeczywiście jest śliczne.
- Rarity: O, no bardzo ci dziękuję. To jak, chciałabyś też spróbować?
- Twilight Sparkle: Pytanie! No pewnie! Od czego zacząć?
- Rarity: Dobrze, uważaj. Najpierw musisz wziąć stamtąd trochę słomy i siana i trochę gałązek. Teraz spróbuj je zapleść... tak, teraz weź wstążkę, dobrze... nie, nie, nie... tak, eee... dobrze... przepleć przez gałązki... nie, uważaj, nie tak... dobrze, w porządku, może być. O rajciu.
- Twilight Sparkle: Gotowe! Wygląda dokładnie jak... twoje. O rety.
- Spike: To gniazdo się nie nada.
- Rarity: O, Spa-ha-hike, nie jest takie złe. Może, przyda się ptakom jako...
- Spike: Ubikacja?
- Rarity: Spike. Jest w porządku, tylko trochę tu i ówdzie nierówne. Daj, wykończę je. Tę wstążkę odwiążemy, te patyczki wyrównamy, poprawimy słomę i tu jeszcze... ulepszymy...
- Spike: To jej pasja.
- Rarity: Ohoho, z tą wstążką też poszalałaś...
- Pinkie Pie: Hej, hej Twilight! Łiiiii!
- Twilight Sparkle: Pinkie Pie, jak ty jeździsz na łyżwach! W życiu nie widziałam lepszej łyżwiarki.
- Pinkie Pie: Dzięki Twilight, jeździłam już jak byłam maluśką dzidziuszką różową jak małe świnki-pinkie. To wrodzone, wiesz? I dlatego zostałam lodołamaczką. Jeżdżę po jeziorze i wycinam w lodzie szczeliny, a kiedy drużyna pogodowa przyjdzie rozłamać lód, będzie miała ułatwione zadanie.
- Twilight Sparkle: Bardzo sprytnie. Kiedy lód zacznie się topić, połamie się wzdłuż tych linii. Ale przed tobą sporo pracy, bo w Ponyville mamy kilka jezior.
- Pinkie Pie: Heh tak, pracy jest dużo. Hej, Twilight, może chcesz mi pomóc?
- Twilight Sparkle: No pewnie!
- Pinkie Pie: To chodź! Tam są zapasowe łyżwy. Na pewno też masz to wrodzone.
- Twilight Sparkle: Dobrze.
- Pinkie Pie: Łiihii!
- Twilight Sparkle: Uła... ale z drugiej strony.
- Spike: Chyba nie zrezygnujesz. Przecież chciałaś z czymś pomóc.
- Pinkie Pie: Jupi!
- Spike: No idź, ślizgaj się.
- Twilight Sparkle: Oł, oła...
- Pinkie Pie: Twilight, hamuj! Hamuj!
- Twilight Sparkle: Aaaaaa!
- Pinkie Pie: O rajciu...
- [krzyki]
- Spike: Aaa.
- Spike: Ha ha, rzeczywiście masz to wrodzone, Twilight. Talent do katastrof. [śmieje się]
- Pinkie Pie: Twilight, jak na debiut, poszło ci wprost znakomicie. Uwierz mi, gdy sama jeździłam po raz pierwszy, również nie mogłam utrzymać równowagi.
- Twilight Sparkle: Naprawdę?
- Pinkie Pie: Nie.
- Spike: [chichocze]
- Pinkie Pie: Ale to cię pocieszyło?
- Twilight Sparkle: Hmm, tak, chyba tak.
- Pinkie Pie: Dla ciebie, idealne będzie zadanie, które wymaga stabilnego stania na ziemi. No wiesz, Fluttershy na pewno przydałaby się pomoc przy zwierzakach.
- Twilight Sparkle: Z nimi rzeczywiście radzę sobie nieźle. Tak, pójdę jej pomóc.
- Pinkie Pie: Eee... ale nie w tę stro-nę.
- Twilight Sparkle: Aaaaaaa!
- Spike: [chichocze]
- Fluttershy: Pobudka śpiochy. Wychodzimy z hibernacji. Mam nadzieję, że miałyście piękne sny, ale nadszedł czas na pobudkę. Nadchodzi wiosna.
- Jeże: [ziewają]
- Twilight Sparkle: Ooo, jakie słodkie.
- Fluttershy: Prawda? Cały rok czekałam na tę chwilę, gdy pierwszy raz po zimie widzę znów moich małych przyjaciół.
- Spike: Eee, a co to jest "hibernacja"?
- Fluttershy: To taka długa drzemka.
- Spike: Długa drzemka?
- Fluttershy: Tak. [dzwoni] Pobudka, małe jeżozwierze. Niektóre zwierzęta przesypiają zimę i nie potrzebują jedzenia i oszczędzają energię.
- Spike: Bardzo mi się podoba ta cała hibernacja, no może poza tym, że się nie je.
- Jeżozwierze: [ziewają] [kłują się]
- Fluttershy: Och, ale spójrzcie ile jest tu jamek i korytarzy. Boję się, że przed wiosną nie zdążę wszystkich obudzić.
- Twilight Sparkle: Wiesz co, bardzo chętnie ci pomogę.
- Fluttershy: Naprawdę? Och, to by było cudownie.
- Twilight Sparkle: Dobrze, zacznę może tam.
- [dzwonek dzwoni]
- Twilight Sparkle: Halo! Pobudka przyjaciele, pora wychodzić! Wiosna już blisko. [dzwoni] Ciekawe, jakie słodkie małe stworzonko obudziłam.
- Węże: [syczą]
- Twilight Sparkle: Aaa! Węże! Węże! [krzyczy] Uch! [krzyczy] Och! [krzyczy]
- Fluttershy: Witajcie kochani.
- Twilight Sparkle: [wzdycha] Nie myślałam, że przygotowania do powitania wiosny będą takie trudne.
- Spike: Wiem dlaczego! Bo nie ma w tym magii. Może użyj jakichś czarów? Od razu pójdzie ci lepiej.
- Twilight Sparkle: Nie, nie, Spike, muszę to zrobić zgodnie z tradycją. W Ponyville nigdy nie używano magii do żegnania się z zimą.
- Spike: Dlatego, że ciebie dotąd tu nie było. Z pomocą twoich czarów wszystko działoby się sto razy szybciej.
- Twilight Sparkle: Nie, nie, nie! Znajdę sobie coś, w czym mogłabym pomóc normalnie i kropka.
- Applejack: Tak trzymać, dobrze. To mi się podoba! Wiem, że to ciężka praca, ale świetnie wam idzie. Iiicha!
- Twilight Sparkle: Cześć, Applejack. U was wszystko dobrze?
- Applejack: Doskonale! Mieliśmy małe opóźnienie, ale udało się nadgonić. Musimy odśnieżyć spory kawał ziemi. Nie zaczniemy sadzić i podlewać, dopóki nie pozbędziemy się grubej warstwy śniegu na polach.
- Twilight Sparkle: Bo wiesz, chętnie pomogę.
- Applejack: Co, e... no sama nie wiem.
- Twilight Sparkle: Daj mi choć szansę.
- Applejack: Ech, ta, fajnie, że chcesz pracować, ale...
- Twilight Sparkle: [męczy się] Uch... [sapie]
- Spike: Z pomocą twoich czarów wszystko działoby się sto razy szybciej
- Twilight Sparkle: Mogłabym użyć zaklęcia ożywiania. Och... spróbuję...
- Applejack: Hmm. Ale ma krzepę, a to taki mały kucyk.
- Spike: Brawo dziewczyno, skorzystałaś z mojej rady.
- Applejack: A co to mianowicie miałoby znaczyć?
- Twilight Sparkle: Och. O-o. Wolniej. Wolniej!
- Applejack: Co się dzieje? Co zrobiłaś? To przez czary, prawda?
- Applejack: Jak mogłaś Twilight! Użyłaś zaklęć!
- Spike: Co za charyzma. Wspaniała, prawda?
- Applejack: Nie tak to się tu u nas robi, a już szczególnie na mojej farmie!
- Twilight Sparkle: Przepraszam, ja chciałam tylko... [jęczy]
- Spike: Proszę cię Twilight. Wyjdź wreszcie.
- Twilight Sparkle: Nic mi nie wychodzi.
- Spike: Jesteś świetna w wielu rzeczach, tylko nie w wiciu gniazd, łyżwiarstwie, budzeniu zwierząt, odśnieżaniu.
- Twilight Sparkle: [jęczy] Wielkie dzięki. Od razu mi lepiej.
- Spike: Zawsze możesz na mnie liczyć.
- Applejack: Rainbow Dash, musicie z ekipą pogodową jak najszybciej roztopić resztę śniegu na ziemi i na drzewach.
- Rainbow Dash: Robi się.
- Fluttershy: Czekaj. Biedne małe zwierzątka utoną w powodzi, jeśli śnieg stopnieje zbyt szybko.
- Rainbow Dash: Rozumiem.
- Applejack: Powiedziałam ci Rainbow, musicie teraz roztopić ten śnieg.
- Fluttershy: Nie, trzeba zaczekać.
- Rainbow Dash: Dobrze.
- Applejack: Leć.
- Fluttershy: Stój.
- Applejack: Leć.
- Fluttershy: Stój.
- Applejack: LEĆ!
- Fluttershy: STÓJ!
- Rainbow Dash: Uch! Zdecydujcie się!
- Pani Burmistrz: Och! Wszędzie was słychać! O co się tak kłócicie? Przez takie wygłupy w zeszłym roku mieliśmy opóźnienie, i dwa lata temu też, i trzy lata temu zresztą też.
- Twilight Sparkle: Czy ja dobrze... słyszę?
- Pani Burmistrz: Miałam nadzieję, że moje przemówienie zmotywuje was do tego, żeby w tym roku wszystko poszło lepiej, ale niestety zapowiada się nam jeszcze większe opóźnienie. Spójrzcie same, to katastrofa! Kra na jeziorach jest wciąż za duża, a projektantka gniazd chyba straciła poczucie czasu: zamiast kilkuset, zrobiła dotąd tylko jedno;
- Rarity: [płacze]
- Pani Burmistrz: Że nie wspomnę już nawet o tych wszystkich chmurach, soplach na drzewach... nie jest dobrze. A wręcz fatalnie!
- Applejack: Co gorsza, nie będziemy mieli plonów, jeśli na czas nie posiejemy nasion.
- Rainbow Dash: Nie przesadzaj Applejack. Pracujemy najszybciej jak to możliwe.
- Fluttershy: Nie, nie szybko. Zwierzęta należy budzić powoli.
- Big McIntosh: Eee, Applejack?
- Applejack: Ech tylko nie to, Caramel pogubił nasiona trawy, prawda?
- Big McIntosh: Eetak.
- Rainbowshine: Ech, Ditzy Doo niechcący poleciała na północ po ptaki z ciepłych krajów.
- Rainbow Dash: O nie, nie wytrzymam! W zeszłym roku też nawaliła, bo leciała na zachód.
- [narzekania]
- Pani Burmistrz: Przestańcie, cicho. Szkoda czasu na kłótnie. Słońce wkrótce zajdzie, a wiosna znów się spóźni i znów będziemy mieli skandal i wstyd! Gdybyśmy tylko potrafili się lepiej zorganizować.
- Twilight Sparkle: Spike! Skocz po papier i tabliczkę, GAZU!
- Spike: Em, tak jest.
- Twilight Sparkle: Przestańcie proszę. [kłótnie] Cisza! [ptak gwiżdże] Przepraszam. Wiem, że chcecie dokończyć pracę na czas, ale kłótnią niczego nie załatwimy. Potrzeba wam za to... organizacji! A to zadanie akurat dla mnie!
- Pani Burmistrz: Nie do wiary! Przyszła wiosna. Na czas! A podziękowania należą się tobie. Gdybyś tak pięknie nie zorganizowała pracy, nadal byśmy się kłócili.
- Big McIntosh: Eetak.
- [śmiechy]
- Twilight Sparkle: Wszyscy się spisali.
- Pani Burmistrz: Pomagałaś każdej drużynie, a więc dostaniesz specjalną kamizelkę. Nadajemy ci tytuł: "Kapitana Wszystkich Ekip"!
- Twilight Sparkle: Rety, nie wiem co mam powiedzieć. Dziękuję wszystkim.
- Pani Burmistrz: I niniejszym ogłaszam, że udało się pożegnać zimę punktualnie!
- [radosne okrzyki]
- Applejack: Spike będzie nieco zaskoczony, kiedy roztopi się ta ostatnia kra.
- [śmiechy]
- Twilight Sparkle: Kochana Księżniczko Celestio
- Pożegnanie zimy to jedno z najcudowniejszych doświadczeń tu, w Ponyville. Zrozumiałam, że każdy z nas jest uzdolniony, potrzeba tylko cierpliwości i uwagi żeby to odkryć. I jak zwykle: dzięki przyjaźni i współpracy kucyki potrafią dokonać cudów! Możesz wysłać! Spike?
- Spike: [chrapie]
- Twilight Sparkle: Och, Spike. [śmieje się]
- [muzyka i napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]