Poprzedni transkrypt Sowa mądra głowa |
Odcinek Samotna imprezka |
Następny transkrypt Niezapomniany wieczór |
- Twilight Sparkle: O, cześć, Pinkie Pie.
- Pinkie Pie's Singing Telegram
- [Pinkie Pie]
- Telegram dziś muzyczny mam
- Wesoły, co tu kryć!
- Imprezka się szykuje nam
- I musisz na niej być
- Bo Gummy właśnie kończy rok
- Okazja prima sort
- Na pewno spory będzie tłok
- I wjedzie pyszny tort
- O dobry nastrój wszystkim chodzi
- To przyjęcia cel
- Więc będą różne fajne zawody
- I dziesiątki gier
- Gdy ci prezentu brak
- To mało ważna rzecz
- Liczy się, by zaśpiewać Sto Lat
- I dobry nastrój mieć
- Lista gości jest
- I sali plan
- Lecz ważna jesteś ty
- Więc proszę, proszę przybądź tam
- Przykrości nie rób mi
- Więc proszę, proszę przybądź tam
- Przykrości nie rób mi.
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia - Samotna imprezka
- Rainbow Dash: Ładnie, ale pokaże ci jak to się robi fachowo!
- Pinkie Pie: Dziewczyny!
- Rainbow Dash: Co tam Pinkie Pie?
- Applejack: Siemasz!
- Pinkie Pie: Chciałam wam tylko powiedzieć, jak bardzo się cieszę, że przyszłyście na urodziny Gummy'ego!
- Applejack: Pinkie! Nie przegapiłabym takiej imprezki!
- Rainbow Dash: Święte słowa! Kiedy Pinkie Pie urządza przyjęcie, przychodzę.[Łowi jabłko] Ta-da!
- Pinkie Pie: Ohh...wylosowałaś zwyczajne jabłko! Ale nie martw się, pełno tu też innych niespodzianek!
- Rainbow Dash: [Pluje jabłkiem na Applejack] Jakich niespodzianek?
- Pinkie Pie: No przecież nie mogę powiedzieć. Nie było by niespodzianki!
- [Applejack i Rainbow łowią jabłka. Applejack wyławia piłkę na sprężynce, a Rainbow Gummiego.]!?
- Rarity: Przepyszny jest ten twój poncz. Zrobiłaś go z tego samego przepisu, co na pożegnaniu wiosny?
- Pinkie Pie: Nie! To całkiem nowy. [Rarity widzi w ponczu Gummy'ego]Ulubiony Gummy'ego. Och! Mój kawałek!
- [Rarity wypluwa poncz do doniczki]
- Pinkie Pie: Podoba wam się!?
- Twilight Sparkle: Bardzo
- Fluttershy: Twoje imprezki są najlepsze, Pinkie Pie.
- Pinkie Pie: Imprezki są najlepsze, ponieważ przychodzą najlepsze przyjaciółki! Zapraszam na parkiet! Gummy chce tańczyć! Brawo, Gummy! Gummy, to jest twój bal! Brawo, Gummy! Gummy, to jest twój bal!
- [Wszyscy idą do domu]
- Applejack: Huhu! Padam z nóg! Nie tańczyłam tyle od..od ... poprzedniej imprezki u ciebie. Dzięki za zaproszenie!
- Rainbow Dash: Sto lat, sto lat krokodylku!
- Rarity: Kolejny udany wieczór u Pinkie Pie.
- Fluttershy: Było cudownie.
- Pinkie Pie: Może zostaniecie? Jest jeszcze ciasto.
- Twilight Sparkle: Ehh, nie ja chyba dziękuję. Ale było super. Trzeba wkrótce to powtórzyć.
- Pinkie Pie: Och.. oczywiście, że trzeba to powtórzyć!
- Twilight Sparkle: Och, Cześć Pinki..
- Pinkie Pie: Już jest wkrótce!
- Twilight Sparkle: Słucham?
- Pinkie Pie: Powiedziałaś, że trzeba to wkrótce powtórzyć! Proszę, zaproszenie dla ciebie!
- Twilight Sparkle: "Zapraszam na pourodzinowe przyjęcie Gummy'ego. Dzisiaj o piętnastej."
- Pinkie Pie: Będą wszystkie nasze przyjaciółki, będą tańce, słodycze, lody i poncz.
- Twilight Sparkle: Chcesz powiedzieć, że dziś? To znaczy właśnie dziś o piętnastej?
- Pinkie Pie: Jak najbardziej!
- Twilight Sparkle: Ooo..rety. Bardzo bym chciała, ale dziś muszę się trochę pouczyć. Mam kilka zaległych książek.
- Pinkie Pie: Jasne, rozumiem. Nauka przede wszystkim. Ale nic się nie martw. Podeślemy ci kawałek tortu.
- Twilight Sparkle: Dziękuję.
- Pinkie Pie: O i Twilight. Nie pozwól książkom zalegać. Po prostu je czytaj.
- Twilight Sparkle: Zapamiętam to.
- Applejack: Huh?! O cześć Pinkie Pie. Co cię do mnie sprowadza?
- Pinkie Pie: Jesteś gotowa, zakręcić kopytkiem? To zaproszenie na po urodzinowe przyjęcie Gummy'ego, dziś o piętnastej. Będą tańce i zabawy, tort, lody i poncz!
- Applejack: Jak to dzisiaj? To znaczy..właśnie dziś o piętnastej?
- Pinkie Pie: Ale śmiesznie to samo powiedziała Twilight odpowiedz brzmi, "Tak! Dziś o piętnastej!"
- Applejack: Yy, ale... ja ten... ja chyba nie, dziś nie będę mogła, bo ten... yy muszę dziś... yyy... no wiesz, muszę... yyy... zebrać jabłka! Jabłka! Tak, to nasza praca. Właśnie jabłka, my je... zbieramy. [nerwowy uśmiech] (Pinkie patrzy się podejrzanie na Applejack.) Hehe.
- Pinkie Pie: Spoko loko foko! Przyjęcie i tak się uda, nawet jeśli gości będzie niewielu.
- Applejack: Ołhh..
- Spike: Czy mogę coś jeszcze dla ciebie zrobić moja śliczna?
- Rarity: Ołhh..mógłbyś się wykąpać? Jak ci to delikatnie powiedzieć? Pachniesz jak zgniły ogryzek zawinięty w spleśniałe siało i zamoczone w smoczym pocie.
- Spike: (Wzdycha)
- Rarity: Ooh! Świetny kapelusz, bardzo nowoczesny, jakaś okazja?
- Pinkie Pie: Dziś o piętnastej urządzamy po urodzinowe przyjęcie. Przyniosłam ci zaproszenie.
- Rarity: Przyjęcie dziś o piętnastej? To znaczy..właśnie dziś o piętnastej?
- Pinkie Pie: Bardzo dziwne, że wszystko powtarzacie to samo.
- Rarity: Ohh..naprawdę?
- Pinkie Pie: Wiem, że późno zawiadamiam, ale tak świetnie bawiłyśmy się na imprezce urodzinowej, że urządzam imprezkę po urodzinową!
- Rarity: Z pewnością masz rację, ale niestety muszę odmówić, muszę...umyć włosy!
- Pinkie Pie: Chyba żartujesz, wcale nie są brudne!
- Rarity: Nie są?
- Pinkie Pie: Nie!
- Rarity: [Rarity wsadza głowę do śmietnika] Widzisz? [Powstrzymuje się od wymiotów] Brudne! Musze lecieć!
- Pinkie Pie: Huh... Bez Twilight, bez Applejack, bez Rarity. Trudno, przyjęcie i tak się uda jak przyjdą tylko dwie!
- Rainbow Dash: Dziś o piętnastej?
- Fluttershy: To znaczy..?
- Pinkie Pie: Tak! To znaczy właśnie dziś o piętnastej!
- Rainbow Dash: O nie, bardzo byśmy chciały, ale..akurat dziś pilnujemy domu.
- Pinkie Pie: [wzdycha] Obydwie?
- Fluttershy: Bo to..ee..duży dom.
- Rainbow Dash: [Rysuje sobie zegarek] Ale już późno! Naprawdę musimy już lecieć!
- Pinkie Pie: Stać! Może przyniosę wam po urodzinowego tortu i lodziki? Czyjego domu pilnujecie?
- Rainbow Dash: Harry'ego.
- Pinkie Pie: Harry'ego?
- Rainbow Dash: Raczej chyba go nie znasz.
- Pinkie Pie: Bardzo dziwne, przecież ja tutaj znam wszystkie kucyki.
- Fluttershy: To niedźwiedź.
- Pinkie Pie: Niedźwiedź?
- Rainbow Dash: Tak, to taki spory miś. I będzie się gniewał, jeśli zaraz się nie zjawimy.
- Pinkie Pie: Stać! Mamy tu niedźwiedzia, który mieszka w domu?
- Fluttershy: To taka bardziej jaskinia.
- Rainbow Dash: Ale tak ją ładnie urządził, że to prawie dom!
- Fluttershy: I prosił żeby przypilnować mu domu..jaskini bo będzie..
- Rainbow Dash: Na plaży!
- Pinkie Pie: Wyjeżdża nad morze?
- Rainbow Dash: Tak, on uwielbia..
- Fluttershy: [W tym samym momencie co Rainbow Dash] Zbierać muszelki... Grać w siatkówkę!... Zbierać muszelki!
- Rainbow Dash: [W tym samym momencie co Fluttershy] Grać w siatkówkę... Zbierać muszelki!... Grać w siatkówkę!
- Rainbow Dash: Lecimy!
- Pinkie Pie: Coś bardzo dziwnego się tu dzieje, Gummy. Rozumiem, że Rainbow Dash i Fluttershy muszą pilnować domu niedźwiedziowi, ale jak to możliwe, że reszta moich przyjaciółek też nie mogła?! Rarity musi myć włosy, Applejack zbierać jabłka, Twilight ma zaległe książki i musi się uczyć. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej wydaje mi się, że to tylko... [Oświecenie] wymówki!
[Widzi skradającą się Twilight]
- Pinkie Pie: To chyba nie jest nauka... ani nie zaległości!
- Mrs. Cake: Ooh! Pewnie przyszłaś po...
- Twilight Sparkle: Cii! Jest tu gdzieś Pinkie Pie?
- Mrs. Cake: Nie wydaje mi się.
- Twilight Sparkle: Dobrze. Ona nie może się o niczym dowiedzieć.
- Mrs. Cake: Ohh, naturalnie. Zaraz wracam.
- Pinkie Pie: Przecież..się przyjaźnimy. . Dlaczego Twilight ma przede mną tajemnice? Oh, już wraca!
- Mrs. Cake: Proszę bardzo.
- Twilight Sparkle: Dziękuję i proszę się nie wygadać przed Pinkie Pie. Ej, co to za latająca puszka? Ałł!
- [Pinkie śledzi Twilight, która idzie do Rarity]
- Pinkie Pie: Najwyższa pora zgłębić ten temat. Ah, jesteśmy spaleni. Zmieniamy tożsamość.
- Rarity: Nie widziała cię w cukierniczym, prawda?
- Twilight Sparkle: Myślę, że nie.
- Rarity: To dobrze. Nie chce, by wszystko zepsuła.
- Twilight Sparkle: Ja też.
- Rarity: Widziałaś ją?
- Fluttershy: Ostatnio dziś rano.
- Rarity: To tak jak ja, że też dzisiaj akurat wymyśliła te imprezkę po urodzinową?
- Fluttershy: Całe szczęście, że udało mi się wymyślić jakąś wymówkę i odmówić.
- Rarity: Mnie też! Tak będzie zdecydowanie lepiej.
- Fluttershy: O ile uda nam się to utrzymać w tajemnicy przed nią.
- Rarity: [podaje jej ciasto] To na razie!
- Fluttershy: [Wpada na nią Pinkie Pie] Aaa!
- Pinkie Pie: Myślałam, że uwielbiają moje przyjęcia.
- Rainbow Dash: Cześć Pinkie Pie! [Staje] O, o!
- Pinkie Pie: Rainbow Dash! Stój!
- Rainbow Dash: Uhh...
- Pinkie Pie: Dokąd idziesz?!
- Rainbow Dash: Ah!
- Pinkie Pie: Dlaczego tak naprawdę nie chciałyście dziś do nas przyjść?!
- Rainbow Dash: [Wspina się na górę]
- Pinkie Pie: Co masz w torbie?!
- Rainbow Dash: Applejack! Mamy kłopot!
- Applejack: Ehh!
- Pinkie Pie: Wiem, że tam jesteś!
- Applejack: Oh! Ehh..strzałka Pinkie!
- Pinkie Pie: Mogłabym zajrzeć do stodoły?
- Applejack: Nie! Uh, to znaczy, tak, to znaczy... nie możesz wejść!
- Pinkie Pie: A Rainbow Dash to wpuściłaś.
- Applejack: Oh, bo ona mi tu coś tylko..przyniosła! Takie tam materiały do renowacji! Będziemy robić eee..po całości, uch. Prace remontowe trwają, uwijajmy się!
- Rainbow Dash: [W stodole] Słyszałyście?! Prace remontowe!
- [W środku słychać różne odgłosy, wydawane przez dziewczyny]
- Applejack: Właśnie! Mamy remont i tej wersji będziemy się trzymać [Nerwowy uśmiech]
- Pinkie Pie: Spoko... loko... foko.
- Applejack: [Oddycha z ulgą]
- [Reszta przyjaciółek także]
- Pinkie Pie: Sekrety i kłamstwa! Nic tylko sekrety i kłamstwa! One coś knują, Gummy! I ja mam o tym nie wiedzieć! Ale ja się dowiem! Dowiem się o tym na pewno! I wiem już, kto mi za chwilę wszystko wyśpiewa. Wyśpiewa mi z chwile NA PEWNO
- Spike: Jeju! Ale pycha!
- Pinkie Pie: Mogą być twoje wiesz? Musisz tylko mówić.
- Spike: Mówić? Och, a to spoko. Uwaga... piękną pogodę dziś mamy, nie? Uwielbiam te wiosenne słoneczne dni. Ty pewnie też? Ptaszki śpiewają, kwiatki kwitną...
- Pinkie Pie: Nie, nie nie! O naszych znajomych.
- Spike: Och? Dobrze. Pomyślmy, na przykład Twilight Sparkle jest jednorożcem. Niezła w czarach. Tęgi umysł. Przejdźmy do Rarity. Co za sztuka. Twilight uważa, że nie mam u niej szans, ale co ona tam wie? Mamy też Fluttershy, pegaz z lękiem wysokości. Yyy, słyszałaś?
- Pinkie Pie: Nie! Niczego nie rozumiesz! Masz mi wszystko wyznać!
- Spike: Wyznać?
- Pinkie Pie: Wyznać!
- Spike: Ja wylałem sok na książkę Twilight pod tytułem Czarodziejskie tajemnice i przydatne eliksiry!
- Pinkie Pie: I..?
- Spike: I to ja zużyłem całą gorącą wodę w Ponyville bo przez siedem godzin się kąpałem!
- Pinkie Pie: Iii...?
- Spike: I czasami...kiedy jestem sam.. robię tak: Dobrze' wyglądasz, Spike! Całkiem nieźle!
- Pinkie Pie: Nie! Nie! Nie! NIE!
- Spike: C-Co mam ci powiedzieć? Powiedz mi co mam ci powiedzieć to ci powiem!
- Pinkie Pie: Powiedz mi, że przyjaciółki mnie oszukują, bo nie lubią moich imprezek i nie chcą już się ze mną przyjaźnić! [Oddycha ciężko]
- Spike: Twoje przyjaciółki cię oszukują, bo nie lubią twoich imprezek i nie chcą już się z tobą przyjaźnić!
- Pinkie Pie: Ah-ha! Wiedziałam! [Pinkie Pie prostuje się grzywa, ogon, szarzeje jej sierść i oczy stają się bardziej widoczne]Och nie, moje przyjaciółki nie lubią moich imprezek i nie chcą się już ze mną przyjaźnić.
- Spike: Uch... więc... [Pinkie przesuwa mu klejnoty, by je zjadł]
- Pinkie Pie: Ołhh..
- Pinkie Pie: Dziękuję ci bardzo, że przyszłaś! Dla Gummy'ego do wielka przyjemność.
- Pinkie Pie jako Pan Rzepa: Mogę dolewkę ponczu?
- Pinkie Pie: Oczywiście, już podaję Panie rzepo! [dziwny odruch Pinkie]
- Pinkie Pie jako Skałka: Bardzo udane przyjęcie, przeszłaś samą siebie.
- Pinkie Pie: Dzięki, Skałko.
- Pinkie Pie jako Pan Kłaczek: Ja również bajecznie się bawię.
- Pinkie Pie: Bardzo się cieszę, Panie Kłaczku. [ponownie dziwny odruch]
- Pinkie Pie jako Pani Mączka: Mogę poprosić o dokładkę tortu?
- Pinkie Pie: Dla Pani wszystko, pani mączko.
- Pinkie Pie: Całe szczęście, że nie przyszły kucyki.
- Pinkie Pie: Och, nie są takie złe.
- [Pinkie robi zeza]
- Pan Skałka: Nie takie złe?! Proszę Cię, są beznadziejne.
- Pinkie Pie: Och, nie przesadzaj. Beznadziejne, to trochę mocne słowo.
- Pan Kłaczek: Tak się nieładnie zachowały, że słowo beznadziejne to za słabe określenie.
- Pinkie Pie: Fakt, że niegrzecznie...
- Pani Mączka: Niegrzecznie?! Toż to się w głowie nie mieści!
- Pinkie Pie: Słusznie, nie mieści.
- Pan Rzepa: Na twoim miejscu już nigdy nigdy bym się nie odezwał.
- Pinkie Pie: A wiecie co? Nie zamierzam już do nich odzywać! Już nigdy nie zaproszę ich na żadną swoją imprezkę! Nie zasłużyły by zostać zaproszone. [Kolejny odruch] Nie po tym jak się dzisiaj zachowały.
- Pani Mączka: Beznadziejnie!
- Pan Kłaczek: W głowie mi się nie mieści!
- Pinkie Pie [jako Mączka]: Racja!
- Pinkie Pie [jako Pan Rzepa]: Dobrze mówisz!
- Pinkie Pie [jako Skałka]: Nie zapraszaj!
- [Pukanie]
- Pinkie Pie: Kto to puka?
- Rainbow Dash: Witaj, Pinkie Pie! Przepraszam, ale bardzo się wtedy spieszyłam. Nie mogłam się nawet z tobą przywitać. Wiesz, jak to jest.
- Pinkie Pie: [Z zaciśniętymi zębami] TAK, dobrze wiem, jak to jest..
- Rainbow Dash: Właśnie..a przeszłabyś się może ze mną na farmie Sweet Apple?
- Pinkie Pie: Nie dzięki, jestem zajęta z prawdziwymi przyjaciółmi. Prawda, moja droga Pani Mączko?
- Pinkie Pie [jako Pani Mączka]: Och! Zgadza się Panno Pinkie Pie!
- Rainbow Dash: Ehh... Pinkie Pie?
- Pinkie Pie: Jeszcze trochę ciasta, Panie Kłaczku?
- Pinkie Pie [jako Pan Kłaczek]: Z chęcią.
- Rainbow Dash: Eee..no dobrze, może opuścimy teraz państwa i przeniesiemy się do Applejack..
- Pinkie Pie [jako Pan Rzepa]: Nigdzie nie pójdzie!
- Pinkie Pie: Słusznie nie pójdę. Bo doskonale się tu bawimy.
- Rainbow Dash: Naprawdę powinnaś ze mną pójść..
- Pinkie Pie [jako Skałka]: Nie słyszałaś?! Nigdzie z tobą nie pójdzie!
- Rainbow Dash: Jak to ze mną nie pójdzie, co?! Ugh... dość tego. Koniec imprezy, choć Pinkie Pie.
- Pinkie Pie: Nie!
- Rainbow Dash: Pinkie Pie, idziemy!
- Pinkie Pie: Powiedziałam...NIE!
- Rainbow Dash: Musisz..ah..[pcha Pinkie do drzwi] teraz..pójść..ze mną!
- Pinkie Pie: Nie..mu..szę![Siada Rainbow na głowie]
- Rainbow Dash: Oh, czyli nie chcesz po dobroci? Czyli będzie po twojemu!
- Rainbow Dash: [Ciągnie Pinkie za ogon] Ehe..jesteśmy..
- Twilight Sparkle, Applejack, Rarity, and Fluttershy: Niespodzianka!
- Fluttershy: Myślałam, że bardziej się ucieszy..
- Pinkie Pie: Ucieszy? UCIESZY?! Miałabym się cieszyć z przyjęcia pożegnalnego?!
- Twilight Sparkle: Pożegnalnego?
- Pinkie Pie: Tak! Już mnie nie lubicie, więc postanowiłyście się mnie pozbyć i uczcić to przyjęciem pożegnalną imprezką dla Pinkie Pie.
- Applejack: Jak mogłaś pomyśleć, że już Cię nie lubimy?
- Pinkie Pie: Jak? Jak? JAK? Ponieważ okłamujecie mnie i unikacie mnie przez cały dzień! Właśnie dlatego!
- Rainbow Dash: No, tak..bo to miała być niespodzianka..
- Rarity: Od tak dawna to planowałyśmy, musiałyśmy wymyślić wymówkę i odmówić twoje zaproszenie, by przygotować przyjęcie dla Ciebie.
- Twilight Sparkle: Skoro to jest przyjęcie pożegnalne, to dlaczego na torcie, który dzisiaj kupiłam napisane jest Wszystkiego Najlepszego Pinkie Pie!"?
- Pinkie Pie: [Powraca do normalności] Przecież dziś mam urodziny! Zapomniałam o własnych urodzinach!
- [Wszystkie wzdychają]
- Pinkie Pie: Tak bardzo mnie lubicie, że urządziłyście mi imprezkę niespodziankę!
- Rarity: To właśnie usiłujemy Ci wytłumaczyć!
- Pinkie Pie: Jesteście najlepszymi przyjaciółkami! Jak mogłam w ogóle w to wątpić?
- Twilight Sparkle: Nie przejmuj się kochana. Każdej z nas się to mogło przydarzyć.
- Rainbow Dash: Uh-huh! Pewnie, że tak!
- Fluttershy: Oczywiście.
- Rainbow Dash: Cieszę się, że nie zamieniono mnie na wiaderko rzepy!
- Twilight Sparkle: Co?
- Rainbow Dash: Nic. Nieważne.
- Applejack: No dobra, koniec gadania. Czas zacząć
- Twilight Sparkle: Kochana księżniczko Celestio
- Piszę do Ciebie z uroczego przyjęcia. Uwielbiam spędzać czas z przyjaciółkami, a przy okazji dowiedziałam się czegoś ważnego. Po przyjaciołach zawsze należy spodziewać się najlepszego. Nie podejrzewać ich o złą wolę. Trzeba wierzyć, że prawdziwy przyjaciel nie da ci zrobić krzywdy.
- Twoja wierna studentka,
- Twilight Sparkle.
- Pinkie Pie: A mogłybyśmy uznać, że jest to też po urodzinowe przyjęcie Gummy'ego? Przerwałyśmy jego imprezkę i jest niepocieszony.
- Fluttershy: Oh, no pewnie!
- Rarity: Aww..no jasne.
- Applejack: Uh-huh, oczywiście!
- Rainbow Dash: Dla Gummy'ego, tak!
- Twilight Sparkle: Świetnie to też będzie imprezka Gummy'ego.
- [muzyka i napisy końcowe] [lektor wymienia polską ekipę dubbingową]