Poprzedni transkrypt Superszybki Wyciskacz Soku 6000 |
Odcinek Czytaj i płacz |
Następny transkrypt Dzień Serc i Podków |
- Twilight Sparkle: Cześć Rarity, cześć Pinkie Pie. Na co się patrzycie?
- Pinkie Pie: Na Rainbow Dash. Czy to nie as przestworzy? Istna królowa podniebnej przestrzeni.
- Rarity: Jest zachwycająca!
- Pinkie Pie: O tak, to dobre słowo, zachwycająca.
- Twilight Sparkle: O nie, o nie, o nie!
- Pinkie Pie: ajajajaj!
- [Rainbow Dash rozbija się o ziemie]
- Rarity, Pinkie, i Twilight: Ooch.
- Pinkie Pie: Twarde lądowanie.
- [Pikanie Kardioskopu]
- Applejack: [Przytłumiony głos] Czy ona dojdzie do siebie?
- Fluttershy: [Przytłumiony głos] Och, tak się martwię!
- Pinkie Pie: [Przytłumiony głos] Zawsze będzie mieć to na twarzy?
- Lektor: Czytaj i płacz.
- Rainbow Dash: Ołłł. [Jęknęła]
- Twilight Sparkle: Co z nią doktorze?
- Dr. Stable: Nic jej nie będzie. Na szczęście ma przyjaciółki, które ją tu przywiozły.
- Rainbow Dash: Huh, Długo mam tu jeszcze leżeć? Już straciłam kupę czasu!
- Dr. Stable: Zależy od tępa powrotu do zdrowia, myślę że parę dni.
- Rainbow Dash: Zabierzcie mnie stąd, zanim zacznę chodzić po ścianach!
- Pinkie Pie: Uuu, całkiem jak pająk! Czy po tym upadku ma teraz moc pająka?
- Dr. Stable: Nieee, ani mocy pająka, ani mocy zdrowienia. Musi zostać w łóżku przez kilka dni.
- Rainbow Dash: Kilka dni? A może kilka miesięcy? Albo kilka lat?
- Fluttershy: To wcale nie jest tak długo.
- Applejack: Żarcie tu mają że kopytka lizać!
- Rarity: A szpitalna tunika, pasuje do zasłon!
- Pinkie Pie: I spójrz, masz koleżankę!
- [skrzypienie kół]
- Rainbow Dash: Co to... jest? "Dzielna Do i poszukiwania wielkiego szafiru"
- Twilight Sparkle: To jest pierwsza opowieść z serii. Czytałam wszystkie.
- Rainbow Dash: Nie, dzięki! Ja nigdy nie czytam, ja się zajmuję sportem. Książki są dla takich jajogłowych jak ty, bez urazy ale nie zamierzam czytać. To jest totalnie, niezaprzeczalnie obciachowe!
- Przyjaciółki Rainbow: [Śmieją się ze słów Rainbow]
- Applejack:Żartujesz? Nie ma nic lepszego niż zatopić się w lekturze.
- Rarity: Dobra książka jest prawie tak dobra, jak jedwabna piżama w niedzielny poranek.
- Twilight Sparkle: Książki są dla wszystkich, Rainbow Dash!
- Pinkie Pie: Tak! Ja kocham czytać, a nie mam głowy w kształcie jajka, już raczej jabłka czy pomarańczy, ale takiej "dużej", a może grejpfruta?
- Siostra Sweetheart: Dobrze moje kucyki, Rainbow Dash musi odpocząć. Zajrzyjcie do niej jutro.
- Twilight Sparkle: Dzielna Do ci się spodoba. Jest taka jak ty. Szybka, odważna, i totalnie, niezaprzeczalnie nieustraszona.
- [Zamknęła drzwi]
- [Tykanie Zegara]
- [Odbijanie piłki]
- [Brzdęk szkła]
- [Dźwięki zapalanej i gaszonej lampki]
- Rainbow Dash: ...By przejść na drugą stronę, łapiesz? [zasłoniła się parawanem] Nieważne...
- [Tykanie Zegara]
- Rainbow Dash: [warczy z frustracji] [wzdycha]
- [Spogląda na książkę leżącą na stoliku]
- Rainbow Dash: [wzdycha] [bez entuzjazmu] "Dzielna Do przedzierała się przez parną dżunglę, a wilgotny upał odbierał jej energię i spowalniał każdy krok. Gdyby tylko mogła się uwolnić od ciężkiej atmosfery i wzlecieć ku niebu. Ale twarde lądowanie nadwyrężyło jej skrzydło i mogła tylko wędrować. Kilka dni... a może kilka miesięcy... albo i lat." O, wiem co czujesz, siostro.
- Rainbow Dash: "Komary bzyczały głośno. Wysoko w drzewach skrzeczały Ary. Jednak żaden z tych dźwięków nie był w stanie zagłuszyć kroków drapieżników, które za nią podążały."
- [Warczenie i ryk drapieżników]
- [Miauczenie kotka]
- Rainbow Dash: [Stopniowo coraz bardziej podekscytowana] "Dzielna Do bezpiecznie wylądowała po drugiej stronie i wreszcie złapała oddech. Gdy się odwróciła, ujrzała przed sobą pradawną świątynie której niestrudzenie szukała od sześćdziesięciu dni i nocy!"
- Rainbow Dash: Niełatwo mi to przyznać, i nie chciałabym o tym mówić dziewczynom, ale... Uwielbiam tę powieść! Ja, uwielbiam czytać! [z przerażeniem w oczach] Jestem jajogłowa!
- Rainbow Dash: "Zapach jaskini i niebezpieczeństwa podrażnił jej nozdrza, gdy ruszyła w stronę skąpo oświetlonego wejścia do komnaty."
- [Dźwięki wydawane przez chrząszcze]
- [hałas]
- [różne hałasy: metal uderzający o kamień, syczenie ognia, kłapanie aligatorów itd.]
- Dzielna Do: [oddycha z ulgą]
- [Różne hałasy]
- Dzielna Do: O, naprawdę?!
- [Pukanie do drzwi]
- Fluttershy i Twilight Sparkle: Cześć, Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: O, hej, cześć...
- Fluttershy: Chciałyśmy cię rozweselić.
- Twilight Sparkle: Twoja ulubiona gra planszowa!
- Fluttershy: Wiemy, jak lubisz wygrywać.
- Twilight Sparkle: Ty zaczynasz, Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: Nie, nie, ty pierwsza.
- Twilight Sparkle: Zgoda, ee... chmurka trzy.
- Rainbow Dash: Do licha, trafiłaś mojego Cumulusa! Jeszcze raz.
- Fluttershy: Ech... Niebo pięć?
- Rainbow Dash: O, prościutko w mewę.
- [odgłosy mewy]
- Twilight Sparkle: Ee... chmurka dwa?
- Rainbow Dash: Mój kucyk pogodowy! O, wcelowałaś w trzmiela. Ech, moja błyskawica. To moja ostatnia chmurka, trafiłaś! O, wy wygrałyście, koniec! [zarżała]
- Fluttershy: Ale Rainbow Dash, ty... ty nawet nie zagrałaś.
- [Rainbow zamyka nerwowo pudełko z grą]
- Rainbow Dash: Tak to jest w grach.
- Twilight Sparkle: To nie była gra. Jeszcze nigdy nie przegrałaś.
- Rainbow Dash: [Ziewa] Do widzenia.
- Twilight Sparkle: Ale wczoraj wprost wściekałaś się z nudów!
- Rainbow Dash: Ja? Nawet jeśli, to nie zaczęłam czytać. Mówiłam że nie trawię czytania. [zgasiła światło i ziewnęła] Teraz chcę spać. [Chrapię]
- Fluttershy: Miło cię było... zobaczyć.
- Rainbow Dash: [ziewa]
- Twilight Sparkle: No, dobrze.
- [Zamknięcie drzwi]
- Rainbow Dash: Dzielna Do stała u wejścia do głównej komnaty świątyni. Nareszcie miała przed sobą legendarną szafirową figurkę.
- [Dźwięk kamyka uderzającego o ziemię]
- [Świst przelatujących strzał]
- Dzielna Do: Hmmm, tu musi być jakaś logika. Co łączy te wszystkie zwierzęta? Aha! One są drapieżnikami, poza... szczurami!
- [Dźwięk zawalającej się świątyni]
- [Bulgotanie lawy]
- Ahuizotl [z głosem Pinkie Pie]: Dzień dobry, Kochana!
- Rarity: Jak tam nasza pacjentka?
- Applejack: Uch, mogłabyś otworzyć okno. Pocisz się jak ruda mysz w upalny dzień
- Rainbow Dash: Ech, cóż... tak, dzięki że wpadłyście ale...
- Siostra Snowheart: Obiad dla Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: Och, czas najwyższy, jestem głodna jak wilk.
- Rarity: O, nie przejmuj się nami.
- Applejack: Jedz, jedz.
- Rainbow Dash: [ohydnie mlaszcze]
- Rarity: Chociaż właściwie...
- Pinkie Pie: Zajrzymy do ciebie jutro.
- [Zamknięcie drzwi]
- Rainbow Dash: [wypluwa] „Myślałaś, że zatrzymasz szafirową figurkę dla siebie, ale byłaś w błędzie Dzielna Do.”
- Ahuizotl: A teraz, spotka cię los straszliwy! [gwiżdże]
- [Ryki dzikich kotów i miauczenie kiciusia]
- Ahuizotl: [złowrogi śmiech]
- Rainbow Dash: O, co to za jeden?!
- Dzielna Do: Ach, nie ujdzie ci to na sucho Ahuizotlu!
- Ahuizotl: Oczywiście, że ujdzie.
- [Mechaniczne odgłosy]
- Dzielna Do: Och, znowu to samo!
- [Syczenie węży]
- Dzielna Do: Ruchome piaski! [odgłosy wysiłku]
- Dr. Stable: [echo] Rainbow Dash, Rainbow Dash!
- Dr. Stable: Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: O, dobry wie...
- Dr. Stable: Dzień dobry.
- Rainbow Dash: Właśnie, cześć.
- Dr. Stable: Ty nie spałaś?!
- Rainbow Dash: A, skądże.
- Dr. Stable: Cóż, powiem krótko. Gratulacje, Rainbow Dash! Wychodzisz ze szpitala!
- Rainbow Dash: Co? Ale później? [Obgryza kopytko]
- Dr. Stable: Nie. Już teraz!
- Rainbow Dash: Już Teraz?! Znaczy w tej chwili?!
- Dr. Stable: 'W tej chwili.
- [Odgłosy bijatyki]
- Rainbow Dash: Ale ja się źle czuję!
- Dr. Stable: Stosuj się do moich wskazówek, i pamiętaj żeby nie latać przez tydzień.
- Rainbow Dash: [do siebie] Jak ja się teraz dowiem, co zrobiła Dzielna Do?!
- Rainbow Dash: Czy Ahuizotl ucieknie z tą figurką? Co będzie z Dzielną Do?! Aha! Twilight miała tę książkę! Och, tylko że ja ją wyzywałam od „jajogłowych”. Och, z tego wszystkiego źle się poczułam!
- Rainbow Dash: [Udawane odgłosy cierpienia] Jak to boli! Och, jak boli!
- "Dr. Stable": Rainbow Dash! Co ty tu robisz? Stało się coś?
- Rainbow Dash: Cóż ee... skrzydło, okropnie mnie boli. Och, auć, bolało.
- "Dr. Stable": To twoje zdrowe skrzydło.
- Rainbow Dash: O, tak. Cóż, teraz ono też mnie boli.
- "Dr. Stable": [chichocze] Chyba wiem co ci dolega. Ostry przypadek zapalenia lenia.
- Rainbow Dash: Ale pan nic nie rozumie; nie jestem leniem!
- "Dr. Stable": Jesteś zdrowa. Trochę cierpliwości i wrócisz do normy. Zobaczysz.
- "Siostra Sweetheart": Do widzenia, Rainbow Dash.
- Siostra Snowheart: Żegnaj!
- Rainbow Dash: Co teraz będzie? Nie zasnę, póki nie dowiem się, co się stało z Dzielną Do. To wcale nie jest taka zła myśl...
- Dzielna Do: Na marne cały mój wysiłek, pasy się zaciskają!
- "Fuzzy Slippers": Na pomoc! Złodziej! Ktoś próbuje ukraść moje kapcie!
- Rainbow Dash: Ja panu nie kradnę kapci. Chciałam ukraść książkę.
- "Siostra Sweetheart": Łapać złodzieja!
- [Chrupnięcie skrzydła Rainbow]
- [Dźwięk silnika samolotu]
- [Sygnał alarmu]
- [Szczekanie]
- Pinkie Pie: Hej, impreza a ja nic nie wiem?!
- [Pisk hamowania]
- [Szczekanie]
- Rarity: Ha, nie wiecie jak ważny jest sen dla urody?!
- "Dr. Stable": Rainbow Dash, co tu się u licha dzieje?! Dlaczego kradniesz kapcie?
- "Screw Loose": [Szczekanie]
- "Vigilance": Ej, wracaj do szpitala!
- Applejack: Co to za hałasy?
- Pinkie Pie: Ha, to był prawdziwy pościg z psami.
- Twilight Sparkle: Powiesz nam o co chodzi?
- Rainbow Dash: [westchnęła] Jestem jajogłowa.
- Rarity: Proszę?
- Rainbow Dash: Chciałam się dostać do szpitala żeby przeczytać ostatni rozdział
- Twilight Sparkle: -'Dzielnej Do na tropie szafirowej figurki'!
- Rainbow Dash: No właśnie.
- Twilight Sparkle: Jeju, wiem że to dobra książka, ale nie sądziłam, że zmusi kucyka do włamania.
- Rainbow Dash: Dobra? Rewelacyjna, pasjonująca. Ta powieść jest absolutnie, niezaprzeczalnie pochłaniająca. A ja musiałam ją odłożyć bo odesłali mnie do domu.
- Twilight Sparkle: Cieszę się, że to nic gorszego.
- Applejack: Nie trzeba się zaraz ganiać po nocy.
- Pinkie Pie: Z psami!
- Applejack: ...Po nocy z psami, z powodu książki
- Twilight Sparkle: Jak mówiłam, mam całą serie, i możesz ją sobie wypożyczyć, kiedy tylko zechcesz.
- Rainbow Dash: Ach, wielkie dzięki. Głupio mi, że zrobiłam tyle zamieszania. Myślałam że książki są dla tych bystrzaków.
- Twilight Sparkle: To że jesteś atletką, nie znaczy że nie jesteś bystra.
- Spike: Tak, całkiem jak ja. [całuje się w ramię]
- Twilight Sparkle: Każdy się może cieszyć książkami, trzeba się tylko przełamać.
- Rainbow Dash: Tak, kapuję. Spróbuj zanim coś odrzucisz.
- Twilight Sparkle: To świetny morał, księżniczka się z niego bardzo ucieszy.
- Rainbow Dash: [Do Spike'a] Zapamiętasz?
- Spike: Tak...
- Rainbow Dash: Świetnie! Machnij ten list, a ja muszę dokończyć.
- Dzielna Do: [Odgłosy wysiłku]
- [Mechaniczne odgłosy]
- Dzielna Do: [Wzięła wdech] Po tylu razach, nabiera się wprawy!
- Ahuizotl: [Złowrogi śmiech] Dzielna Do już nigdy nie wejdzie mi w drogę. Świat od tej pory należy do mnie. Jestem największy z największych! [Śmiech]
- Dzielna Do: Potrzymam ci!
- Ahuizotl: Hę? Co? Nieee!!!
- Dzielna Do: Może następnym razem ci się uda!
- Ahuizotl: Bądź przeklęta po wsze czasy! [płacze]
- Rainbow Dash: Ahuizotl został pokonany, figurka była bezpieczna.
- Rainbow Dash: ...Świat po raz kolejny witał nowy dzień, dzięki Dzielnej Do. [Wzięła następną książkę] „Dzielna Do i Puchar Gryfów”. Ekstra!
- [Muzyka i napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]