Poprzedni transkrypt Znaczkowa Liga |
Odcinek Jesienna przyjaźń |
Następny transkrypt Sukces spod igły |
- Rainbow Dash: Ha-a! Juhu!
- Applejack: Woohoo! Juhej! Niezły rzut jak na kucyka, który wiecznie chodzi z głową w chmurach.
- Rainbow Dash: Myślisz? I wydaje Ci, się że potrafisz rzucić lepiej?
- Applejack: Jasne, że potrafię! A niech to dunder!
- Rainbow Dash: Ha! Wygląda na to, że pegaz ma lepszego cela niż koń pociągowy, a może nie wiedziałaś, że masz rzucić jak najbliżej kółka?
- Applejack: No dobrze, dobrze. Rzucamy jeszcze raz, mądralo.
- Rainbow Dash: Ha-a!
- Applejack: Brawo Rainbow! Nie wcelowałabyś nawet w drzwi stodoły.
- Rainbow Dash: Tak, tak. Moja podkowa i tak jest bliżej kółka niż twoja, spróbuj mnie pokonać.
- Applejack: Iha! Mamy mistrza! I tak właśnie to się robi tu, u nas na farmie.
- Rainbow Dash: Przegrałam...
- Applejack: Nie załamuj się, Rainbow. Zabawa była fajna.
- Rainbow Dash: Nie znoszę przegrywać.
- Applejack: Przecież też jesteś świetna, a ja jeszcze lepsza [chichocze]
- Rainbow Dash: Zaczekaj, Applejack! Uważasz się za najlepszego sportowca w Ponyville?
- Applejack: Raczej powiedziałabym w Equestrii, ale to by było nieco nieskromne.
- Rainbow Dash: A ja myślę, że jestem lepsza, więc sprawdźmy to.
- Applejack: Sprawdźmy?
- Rainbow Dash: Weźmiemy udział w konkursie żelaznego kucyka! To takie zawody w różnych dyscyplinach. Okaże się, która z nas jest najlepsza.
- Applejack: Wiesz co, Rainbow? Wchodzę w to!
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My little pony: Przyjaźń to magia - Jesienna przyjaźń
- Twilight Sparkle: Mówiłyście, że jakie to zawody?
- Applejack: Konkurs...
- Rainbow Dash: Konkurs żelaznego kucyka.
- Applejack: Ustaliłyśmy konkurencje, które pozwolą nam wyłonić...
- Rainbow Dash: ...największego sportowca wśród kucyków!
- Twilight Sparkle: I wezwałyście mnie bo...?
- Rainbow Dash: No właśnie? Co ona ma robić?
- Applejack: Sędziować i spisywać wyniki.
- Rainbow Dash: No tak. Koniecznie! Moje wyniki przejdą przecież do historii sportu!
- Spike: Witam wszystkich! Zaczynamy pierwsze starcie w tegorocznym konkursie żelaznego kucyka!
- Twilight Sparkle: Ee... Spike, do kogo ta przemowa?
- Spike: Em... do nich! Zaczynamy igrzyska!
- Tłum: Hura!
- Twilight Sparkle: Do biegu, gotowi, start!
- Applejack: Och! Na kropelkę!
- Twilight Sparkle: Czas, Spike.
- Spike: 17 sekund.
- Applejack: Naprawdę? Znaczy, że pobiłam swój zeszłoroczny rekord!
- Spike: Ale, 5 sekund doliczamy za karę za potrącenie beczki.
- Applejack: A niech to! Dobra, czyli 22 sekundy, wstydu nie ma. Hej! Nic się nie bój, najważniejsza jest przecież zabawa. No, śmigaj na start!
- Twilight Sparkle: Do biegu, gotowi, start!
- Applejack: Woo! Przebiegłaś szybciej niż wiatr, Rainbow!
- Rainbow Dash: [dyszy] Dzięki, ale pewnie cię nie pobiłam.
- Applejack: Jaki tam mamy tam czas, Spike?
- Spike: 18 sekund.
- Applejack: 18? Rainbow, czy Ty przypadkiem jednak nie ćwiczyłaś na rodeo?
- Twilight Sparkle: Rainbow Dash wygrywa beczko-slalom!
- Rainbow Dash: Nie wierzę, że wygrałam.
- Applejack: Udało Ci się, ale nie przyzwyczajaj się do tego.
- Tłum: [okrzyki]
- Applejack: Szacunek, Rainbow Dash. Ale pokażę Ci jak to się naprawdę robi.
- Tłum: [okrzyki]
- Applejack: Lata ćwiczeń w sadzie.
- Tłum: Woohoo, brawo!
- Spike: Czemu ja?
- Twilight Sparkle: Start!
- Spike: Auć.
- Rainbow Dash: Gotowy na przejażdżkę?
- Spike: Nie!
- Twilight Sparkle: Start!
- Spike: Aaa...
- Twilight Sparkle: Rainbow Dash wygrywa grzbieto-wstrząsy!
- Spike: A ja przegrywam...
- Tłum: [okrzyki]
- Spike: Ua! Jak ja się dałem na to namówić?
- Rainbow Dash: Aa... czy to się liczy?
- [Konkurencje z wiwatem kibiców]
- Spike: Panie i Panowie kucyki! Mamy połowę rozgrywek, a nasze uczestniczki idą łeb w łeb! Pięć do pięciu!
- Twilight Sparkle: Yy... do kogo znowu mówisz?
- Spike: Do nich!
- Tłum: [okrzyki]
- Twilight Sparkle: 95, 96, 97, 98, 99 i 100 wreszcie!
- Applejack: Trzymaj się, Applejack.
- [Konkurencji ciąg dalszy]
- Twilight Sparkle: Uwaga, dziewczyny! To ostatnia konkurencja. Dajcie z siebie wszystko!
- Spike: Coś mi się zdaje, że tym razem górą będzie koń pociągowy!
- Applejack: [przez zaciśnięte zęby] To nie fair. Nie wolno Ci używać skrzydeł!
- Rainbow Dash: [przez zaciśnięte zęby] Hę?
- Applejack: Oszukujesz!
- Rainbow Dash: Nic nie rozumiem, niewyraźnie mówisz.
- Applejack: [wypuszcza linę, mówi normalnie] Powiedziałam... o-o...
- Rainbow Dash: Wygrywam o włos! O wielki, gruby, koński włos! To ja jestem żelaznym kucykiem!
- Applejack: Bo oszukiwałaś!
- Rainbow Dash: Co?!
- Applejack: Ponad połowę konkurencji wygrałaś tylko dzięki skrzydłom!
- Rainbow Dash: Ktoś tu nie umie przegrywać.
- Applejack: Więc twierdzisz, że nie używałaś skrzydeł?
- Rainbow Dash: Nie, nie mówię, ale nie słyszałam, że to jest zabronione.
- Applejack: Myślałam, że to jest oczywiste, że gramy fair.
- Rainbow Dash: Bez skrzydeł i tak bym przecież wygrała.
- Applejack: Ha, sprawdźmy!
- Rainbow Dash: Z chęcią! Jak?
- Applejack: Jutro mamy doroczny wyścig liści; zobaczymy, która będzie szybsza.
- Rainbow Dash: Ha! Śmizna-łatwizna.
- Applejack: Czekaj! Z jednym zastrzeżeniem: to ma być czysty bieg, skrzydła zabronione!
- Rainbow Dash: Bez skrzydeł, bez kłopotu.
- [mokra piątka]
- Rainbow Dash: [pokazuje język]
- Applejack i Rainbow Dash: [śmieją się]
- Spike: Nie zatrzymuj się, spóźnimy się na wyścig!
- Twilight Sparkle: A co Ty jesteś taki nim przejęty? To impreza dla kucyków.
- Spike: Wiem, ale chciałbym znów być prowadzącym. Słuchaj! Panie i Panowie kucyki witam na...
- Pinkie Pie: Witam na corocznym wyścigu liści! To ja, Pinkie Pie! Wasza ulubiona, podniebna prowadząca!
- Twilight Sparkle: Przykro mi Spike, ta rola została już obsadzona.
- Pinkie Pie: Każdy kucyk dobrze wie, że wyścig liści to bardzo ważna tradycja, bo bez niego jesienne liście w Equestrii nigdy by nie spadły! Proszę się przygotować, wielką gonitwę zaczynamy za 5 minut!
- [rozmowy kucyków]
- Rainbow Dash: Przepraszam, przepraszam, dajcie przejść żelaznemu kucykowi!
- Applejack: Chyba żelaznemu pajacykowi...
- Rainbow Dash: Jak tam, Applejack? Jesteś przygotowana na srebrny medal?
- Applejack: Jestem przygotowana na czyste sportowe zagranie.
- Rainbow Dash: Tak, tak.
- Applejack: Nie wolno Ci używać skrzydeł!
- Rainbow Dash: Wygram ten bieg ze skrzydłami związanymi na grzbiecie!
- [Applejack zawiązuje Rainbow skrzydła]
- Applejack: Spreparowana jak indyk, oczywiście taki indyk który nie lata.
- Rainbow Dash: Bardzo śmieszne.
- Applejack: Przynajmniej teraz mam pewność, że będzie sprawiedliwie.
- Pinkie Pie: Uczestnicy, proszę zająć pozycje!
- Spike: Em... Pinkie Pie!
- Pinkie Pie: Cześć Spike! Jak leci? Nie, chwila, to ja latam! [chichocze]
- Spike: Tak, właśnie. Wiem, że to Ty dzisiaj prowadzisz tę imprezę i na pewno bardzo dobrze Ci pójdzie, tylko zastanawiałem się...
- Pinkie Pie: Czy co?
- Spike: Ech... nieważne.
- Pinkie Pie: Spike! Chciałbyś relacjonować bieg ze mną? Moglibyśmy świetnie współpracować!
- Spike: Myślisz?
- Pinkie Pie: Wspinaj się!
- Applejack: Twilight? A cóż Ty tu robisz, u licha?
- Twilight Sparkle: Biorę udział!
- Rainbow Dash: [śmieje się] Dobry żart, Twilight!
- Twilight Sparkle: Nie żartuję.
- Rainbow Dash: Co? Nie jesteś sportsmenką, tylko... tym no, kujonem.
- Twilight Sparkle: Nie jestem kujonem, jestem oczytana.
- Rainbow Dash: Kujon.
- Applejack: Ale, czy Ty w ogóle już kiedyś biegałaś?
- Twilight Sparkle: Otóż... nie, ale sporo wiem o bieganiu.
- Rainbow Dash: A wiedzę tę czerpiesz z...
- Twilight Sparkle: Książek, czytałam kilka na ten temat.
- Rainbow Dash: [śmieje się] Jaki tytuł? „Bieganie: przewodnik dla kujonów”?
- Twilight Sparkle: Och...
- Rainbow Dash: W rozgrzewce rozciągałaś mięśnie gałek ocznych? [śmieje się] Mięśnie gałek.
- Twilight Sparkle: Śmiej się, jeśli masz taką potrzebę, ale wyścig liści to tradycja tego miasteczka, a skoro przybyłam tu się uczyć uznałam, że i w tym powinnam wziąć udział.
- Applejack: Super pomysł Twilight, powodzenia! [chichocze]
- Rainbow Dash: Ta... do zobaczenia na linii mety... jutro [śmieje się]
- Pinki Pie: Uwaga, kucyki! Czy jesteście gotowe?
- Spike: Do biegu!
- [dzwonek startowy]
- Pinkie Pie: I ruszyły! Witamy państwa na tegorocznym wyścigu liści! Wiesz Spike, że mimo nazwy tej imprezy, to nie liście biorą udział w biegu? Nie! To zadanie naszych dzielnych kucyków.
- Spike: Tak, oczywiście! Bieg kucyków powoduje, że liście opadają z drzew.
- Pinkie Pie: Och, liście są strasznie rozleniwione!
- Pinkie Pie: Lecz w tym roku nie chodzi wyłącznie o liście, równie ważna jest rozgrywka między dzisiejszymi faworytkami, Applejack i Rainbow Dash!
- Spike: Wiesz, Pinkie, dla tych dwóch zawodniczek to bardzo ważny bieg, bowiem rozstrzygnie się, która jest lepszym sportowcem!
- Pinkie Pie: Tak! A „bowiem” rymuje się ze szczawiem!
- Spike: Tak! Ry... muje... co?
- Pinkie Pie: Bardzo lubię szczaw! Jem go za dużo, nie oczekuję braw, ani żadnych sław.
- Spike: Więc, nie chcesz szczawiu?
- Pinkie Pie: Nie, dzięki. Jestem po śniadaniu. Zobaczymy co u faworytek, Applejack i Rainbow Dash! Równo wyskoczyli, jak dotąd nie odstępują się nawet na krok! Chwila, co się dzieje, Applejack zrobiła pierwszy krok, wyprzedza rywalkę o długość szyi! Rainbow Dash oczywiście jest gotowa odpowiedzieć! Teraz ona minimalnie wysuwa się na przód, 3/4 szyi, nie około 63,7% długości szyi! Tak mniej więcej. Applejack nie zostaje w tyle, jakaż siła drzemie w tych muskularnych, farmerskich nogach!
- Applejack: [dyszy] Nie tak łatwo bez skrzydeł, prawda?
- Rainbow Dash: Dawaj, Rainbow, pokaż na co Cię stać!
- Spike: Oho! Wstrzymaj konie, Pinkie! Rainbow Dash przyśpieszyła i znów się zrównała z Applejack!
- Pinkie Pie: Co za niespodzianka! Myślałam, że Applejack ma wygraną w kieszeni!
- Rainbow Dash: Nie myślałaś chyba, że tak łatwo dam Ci wygrać?
- Applejack: Uo! [dyszy] Niesamowite!
- Twilight Sparkle: Prawda? Pięknie wyglądają te liście!
- Applejack: Nie mówię o scenerii, Twilight! Rainbow Dash zagrała nieczysto!
- Twilight Sparkle: Wcale nie.
- Applejack: Oczywiście, że tak.
- Twilight Sparkle: Wcale nie! Gdybyś trochę zwolniła i rozejrzała się, tak jak ja, zobaczyłabyś, że potknęłaś się o kamień.
- Applejack: Co? A niech to! Och, strasznie teraz będę musiała pędzić, żeby ją dogonić.
- Twilight Sparkle: Patrz pod nogi!
- Applejack: Do zobaczenia na mecie!
- Spike: Oczom nie wierzę! Mimo sporej straty Applejack znów jest w samej czołówce!
- Pinkie Pie: Czołówka biegnących, biegnąca drożdżówka nadziana szczawiem! Chwila, skąd Applejack miałaby drożdżówkę ze szczawiem? Bardzo trudno je dostać.
- Spike: No tak. Ale wracajmy do gonitwy!
- Rainbow Dash: Nie tak prędko, Applejack! Ten wyścig jeszcze się nie skończył!
- Applejack: Dla ciebie, owszem!
- Rainbow Dash: Ua! Och, coś podobnego! Applejack zagrała nieczysto!
- Twilight Sparkle: Czy wy nigdy nie patrzycie pod nogi? Potknęłaś się o pień, widzisz?
- Rainbow Dash: Ta, widzę! Widzę tu wielkie oszustwo i tyle!
- Twilight Sparkle: Rainbow, Applejack nigdy by tego nie zrobiła, to był tylko wypadek.
- Rainbow Dash: Tak, na pewno! To znaczy, tak, tak, na pewno.
- Twilight Sparkle: Pamiętaj, Rainbow, że to tylko zabawa.
- Rainbow Dash: Zabawa, ale zasady uległy zmianie. Mogę się do nich dostosować!
- Pinkie Pie: Witam ponownie mieszkańców Ponyville! To ja Pinkie Pie!
- Spike: I Spike! Rainbow właśnie znów nadrobiła straty.
- Pinkie Pie: Nie mam pewności, czy nadrabianie liczy się tu najbardziej! Ja, na przykład, jestem mistrzem w nadrabianiu miną, szczególnie kiedy mam udawać, że lubię jeść musztardę, a Ty Spike?
- Spike: Yy... ja wolę korniszony.
- Pinkie Pie: Aa... Applejack też dała się zrobić na kwaśno! Rainbow Dash znów ją wyprzedza!
- Rainbow Dash: No i proszę, bez skrzydeł!
- Spike: Uczestniczki gonitwy wbiegają do lasu Whitetail! Rainbow na prowadzeniu.
- Rainbow Dash: [chichocze]
- Applejack: Ej! Rainbow!
- Rainbow Dash: [pokazuje język]
- Applejack: A to żmija jedna, zrobiła to specjalnie! Nie daruję!
- Rainbow Dash: Ładnie ją załatwiłam.
- Applejack: Na razie!
- Rainbow Dash: [krzyczy][śmieje się]
- Twilight Sparkle: O rety! Dawno nie byłam w tak uroczym lesie. Cześć, Rainbow! Nie powinnaś być w czołówce?
- Rainbow Dash: [chichocze] I tak już wygrałam.
- Twilight Sparkle: Nie byłabym tego taka pewna, wszyscy Cię minęli.
- Rainbow Dash: O, no tak, słusznie! Na razie!
- Pinkie Pie: Applejack, a co Ty tu robisz?
- Spike: Tutaj nawet nie ma drzew.
- Applejack: Skręciłam zgodnie z drogowskazem... [rży] Rainbow! Podrzucicie mnie?
- Rainbow Dash: A co to ma być? Latanie jest zabronione!
- Applejack: Nie, skrzydła są zabronione.
- Pinkie Pie: Muszę przyznać, Spike, że w całej historii wyścigu liści nie było jeszcze tak fascynującej rozgrywki!
- Spike: I tak ciekawego komentarza.
- Pinkie Pie: A najciekawszy wcale nie jest sam bieg, tylko przerwy w biegu!
- [Krzyki i jęki]
- Twilight Sparkle: Przepraszam was. Wiem, że nie znam się na sporcie, ale czy w wyścigu liści nie powinno być więcej biegania?
- Rainbow Dash: Wiesz co? Twilight ma rację.
- Applejack: Myślisz?
- Rainbow Dash: Tak. Jeśli chcesz mnie pokonać to lepiej... biegnij!
- Pinkie Pie: I ponownie, Rainbow Dash i Applejack łeb w łeb no i szyja w szyję! Applejack wysuwa się na chwilę, a zaraz potem Rainbow i Applejack i Rainbow Dash i Applejack!
- Spike: O nie, nie zrobiła tego!
- Pinkie Pie: O tak, zrobiła!
- Applejack: Przestań, co?
- Rainbow Dash: Nie, sama przestań!
- Applejack: To Ty zaczęłaś!
- Rainbow Dash: A teraz zamierzam dokończyć!
- Applejack: O nie, nie dasz rady!
- Rainbow Dash: A właśnie, że dam! Super! Jestem wolna!
- Applejack: Nie tak miało być!
- [dźwięki walki]
- Pinki Pie: To Applejack, to Rainbow Dash, To Applejack, to Rainbow Dash!
- Rainbow Dash: Wygrałam!
- Applejack: Nie! Ja wygrałam!
- Rainbow Dash: Właśnie, że ja!
- Spike: Remis!
- Applejack i Rainbow Dash: Remis?!
- Applejack: Na pierwszym?
- Pinkie Pie: Na ostatnim!
- Applejack: Słucham!?
- Rainbow Dash: Więc, kto wygrał?
- Applejack i Rainbow Dash: Ty?
- Twilight Sparkle: No skąd! Ale zajęłam piąte miejsce, a to chyba nieźle jak na mój pierwszy wyścig.
- Applejack: Co? To w ogóle niemożliwe!
- Rainbow Dash: Byłaś strasznie powolna, podziwiałaś widoki...
- Twilight Sparkle: Tak, właśnie. Przeczytałam, że najpierw lepiej oszczędzać siły, a pod koniec jak reszta kucyków już ledwo biegła, [reszta kucyków dyszy] pobiegłam sprintem do mety.
- Rainbow Dash: Nie chce mi się wierzyć! Twilight... przed nami?!
- Twilight Sparkle: Tak się wygłupiałyście, że nie było to trudne.
- Applejack: Masz rację, Twilight, fatalnie się zachowywałyśmy.
- Rainbow Dash: Ach, nie była to postawa sportowa.
- Kucyki: [wzdychają]
- Celestia: Widzę, że nauczyłyście się czegoś ważnego.
- Bohaterki: Księżniczka Celestia!
- Applejack: Czym zasłużyłyśmy sobie na ten zaszczyt?
- Księżniczka Celestia: Jesień to moja ulubiona pora roku. Przyszłam zobaczyć wyścig liści.
- Applejack: Przykro mi, że byłaś świadkiem naszego beznadziejnego zachowania.
- Księżniczka Celestia: To zrozumiałe, Applejack; każdego czasem ponosi chęć wygrania za wszelką cenę.
- Twilight Sparkle: Dlatego musimy pamiętać, że ważniejsza od wszelkich konkursów jest przyjaźń.
- Księżniczka Celestia: Święta racja, Twilight! Niestety, wy dwie bardziej byłyście zajęte nieczystymi zagraniami niż liśćmi. I pełno ich wciąż na wielu drzewach w całej Equestrii.
- Applejack: Spokojna głowa, zmówimy się i za moment nic na drzewach nie zostanie. Prawda, przyjaciółko? Przebiegniemy się znowu ?
- Rainbow Dash: Bardzo chętnie rozprostuję nogi.
- [galop]
- [muzyka i napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]