Wszyscy trąbią o tym, że "Hasbro adoruję nieszcęsną Twi, buchnęli jej skrzydła dla imidżu i fejmu!". No cóż, dla mnie taką "koffcianą przez Hasbro" jest... Rainbow Dash. Dlaczego?
-Jej charakter został wzięty z ulubionego kuca (g1 Firefly) Lauren Faust.
-Sonic Rainboom jest legendą, mocą, której nikt nie jest w stanie opanować, nikt nie może osiągnąć takiej prędkości. No właśnie, nikt... oprócz Dash. Dzięki temu zdobyła swój znaczek na zadzie. I znowy ten ulubiony kuc Faust: jej CM to dwie (czy trzy? w każdym razie...) błyskawice.
-Gdyby nie nasza "kochana Dashie", Mane6 byłyby obiektem pośmiewisk Diamond Tiary aka blank flankami.
-Elementy Harmonii tworzą przy większości zaklęć "tęczę", a klucze błyszczą się na tęczowo (niektóre są dodatkowo tęczowe).
-Po otworzeniu skrzynki, przyjaciółki otrzymały moc Rainbow Powder, a po całej akcji pałac Rainbow Kingdom.
-UWAGA SPOILER: W Rainbow Rocks zespół nazywa się "The Rainbooms".
Wniosek? Twi może i zwraca uwagę, bo to alicorn, ale gdyby Celka się rozmyśliła i odebrała jej skrzydełka... Rainbow bolałyby kopytka od podpisywania autografów.
Wbrew pozorom, nie oczekuję na ból (beeep beeep) fanów Renpoł Daszi.