Na poczatku chciałem się przywitać, hej :)
Od razu przejdę do setna.
Mam 27lat. Nigdy nie negowałem ani nigdy się nie naśmiewałem z kogoś kto ogląda, nie wieszałem kotów na samej bajce. Podchodziłęm do niej jak do zwyczejnej bajki która jest dla dzieci, ma być słodka, ma mieć morał,przyjaźń, czyli wszysto co najlepsze. Poza przeróbkami na yt nie oglądałem żadnego odcinka do teraz.
Jak wiadomo w święta w tv nie ma nic, same powtórki, kolędy, rzyczenia itp. Bezwładnie traciłem czas skacząc po kanałach, i tak trafiłem na tvp abc, a tam mlp akurat leci. Myślę sobie "zobaczymy czy to takie złe jak mówią" , ogladam, oglądam , zalewa mnie masa cukru i tęczy, ale w pewnym momencie kucyki zaczynają wariować, denerwować się, szaleć( zwłaszcza pinkie pie), walczyć , bajka staje się nieco zwariowana, po trochu karykaturą samej siebie.
Tutaj pojawia się moje zaciekawienie a jednocześnie strach. Niby chciałbym ją oglądać ale gdzieś z tyłu głowy powstaje zapytanie czy ze mną jest wszystko w porządku że chce oglądam tak słodką bajkę.