Poprzedni transkrypt Oklaski dla Sweetie Belle |
Odcinek Wiara czyni cuda |
Następny transkrypt Skrzydlata wiedza |
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Jeszcze raz! Proszę!
- Applejack: No, dobra, ale to ostatni raz!
- Apple Bloom: Woo-hoo-hoo-hoo-hoo! Woooo!
- [plusk wody]
- Babcia Smith: [kaszle] No co wy?!
- Apple Bloom: Babciu, nie chcesz z nami popływać?
- Babcia Smith: Och, wybacz skarbie, ale za nic nie jestem w stanie podejść do tej tam sadzawki.
- Apple Bloom: Ale dlaczego?
- Babcia Smith: Cóż, kiedyś było całkiem inaczej...
- [brzęczyk do odliczania]
- Babcia Smith: Za dawnych lat byłam mistrzynią sportów wodnych. Prawdę mówiąc, jako jedyna z rodzinny Apple, byłam blisko pobicia rekordu skoku do wody z wieży. Ale spadając sześć pięter w dół do foremki na ciasto można się nieźle potłuc. Och, byłam taka obolała, że wiele lat minęło, zanim znów mogłam patrzeć na wodę. Na samą myśl o pływaniu całe ciało mnie boli. Poza tym całe te stare nogi są już za słabe, żeby utrzymać mnie na wodzie.
- [plusk wody]
- Babcia Smith: [próbuje złapać równowagę]
- Apple Bloom: Jeny, ja tam bym nie chciała bać się wody. Myślisz, że tak się kiedyś może stać?
- [złowroga muzyka]
- Apple Bloom: Aach!
- Big McIntosh: Nie.
- Applejack i Big McIntosh: [śmieją się]
- Lektor: Wiara czyni cuda
- Apple Bloom: Wow, babciu. Nie mogę uwierzyć, że skakałaś do wody!
- Babcia Smith: I to najlepiej w Ponyville.
- Apple Bloom: Czy ja też mogę być takim skoczkiem?
- Big McIntosh: Nie.
- Applejack: Absolutnie nie.
- Apple Bloom: Ale–
- Babcia Smith: Słuchaj no, ściągnij wodzę moja dziecino. Nie powiedziałam, że skakanie z wieży to była mądra decyzja. To jest okropnie niebezpieczne!
- Apple Bloom: No wiem, ale–
- Babcia Smith: Żadne ale! To była najgorsza, najstraszniejsza, najgłupsza rzecz, jaką zrobiłam! Co nie znaczy, że nie chciałabym byc znowu młoda, sprawna i odważna, ale latanie w powietrzu zostawmy pegazom.
- Apple Bloom: Wow... Kiedy tak o tym mówisz, to nie brzmi zabawnie.
- [rozmowy kucyków]
- Applejack: Wow, ciekawe dokąd wszyscy idą.
- [odległa muzyka]
- Applejack: No, a wy dokąd się wybieracie, można wiedzieć?
- Babcia Smith: Oo, przestań już być taką marudą i idź za muzyką.
- Apple Bloom: No chodź Applejack, nie jesteś ciekawa?
- [głośniejsza muzyka]
- [rozmowy kucyków]
- [włączenie reflektorów]
- [dyszenie pary, rozpoczęcie muzyki]
- Flim: Dziękujemy wszystkim za przybycie i gwarantujemy, że czas tu spędzony, nie będzie stracony!
- Flam: A wręcz uważamy, że to będą najcenniejsze momenty waszego życia!
- Applejack: To bracia Flim i Flam! Zapowiada się ciekawie!
- Big McIntosh: Yyy, tak.
- Flim: Zapraszamy wszystkich na nadzwyczajny pokaz!
- Flam: Będzie to pokaz dla lepszego życia!
- Flim: Pokaz, który polepszy waszą przyszłość. Jeśli nie obudziliśmy jeszcze waszej ciekawości, to kiedy już skończymy, pewien niezwykły fenomen prawie gwarantuje, że ją obudzimy!
- Flam: Jaki fenomen, co to jest?
- Flim: To okoliczność postrzegana zmysłami, ale w tym przypadku, oczywiste jest, że...
- Flim Flam Miracle Curative Tonic
- [Flim]
- Niebezpieczne pierwotniaki okupują każdy kąt
- [Flam]
- Bakterie już ruszają z tobą na wojenny front
- [Flim]
- Pasożyt chwyci cię za gardło, nim obejrzysz się
- [Flam]
- Tu infekcja, tam alergia, to natura sprawia, że się czujesz źle
- Flim: Pewnie większość z was myśli, że nic wam nie dolega.
- Flam: Ale przy takich gipsach i złamaniach już tak szybko się nie biega.
- Flim: Tylko spójrzcie, ile grozy przygotował dla was świat.
- [Flam]
- Możesz upaść, potknąć się, połamać nogi, kark
- [Flim i Flam]
- Lecz zniknie ból, bo czeka na was mały cud
- Na cierpienia mamy niezawodną broń
- Przed wami nowy magiczny eliksir
- I znów zdrowie będzie rżało jak koń
- Flim: Wiem, że to zupełnie nieprawdopodobne.
- Flam: Niemożliwe.
- Flim: Niesłychane.
- Flam: Niebywałe.
- Flim i Flam: I niezwykłe!
- Flim: Więc zapraszamy każdego schorowanego kucyka do dołączenia do nas na scenie…
- Flam: Nie wszyscy na raz.
- Flim: …A udowodnimy skuteczność naszego eliksiru na waszych oczach.
- Flam: Ty, tam! Śmiało, podejdź no do nas.
- Flim: Zaraz pozbędziemy się ciężaru tych kul, przyjacielu.
- Flam: Proszę, golnij sobie o tego!
- [westchnięcia kucyków]
- [Flim i Flam]
- Wasz ból zaraz zniknie, bo czeka na was cud
- Nie bójcie się, bo mamy tego w bród
- Przed wami nowy magiczny eliksir
- [Silver Shill]
- Już nie potrzebuję kul, by biegać zdrów
- Babcia Smith: I jak wam się to podoba?
- Applejack: Mi wcale. To wszystko wydaje mi się bardzo podejrzane.
- [Flim]
- Nadzieja cię opuszcza, na życie brak już sił
- Ten żar, co mógł podbijać świat, się ledwo w sercu tli
- [Flam]
- Nie musisz się obawiać, odzyskasz zdrowie w mig
- Powróci słuch, odetchnie duch, aż znowu chce się żyć
- [Kucyki]
- Zniknie ból, bo czeka na nas mały cud
- Na moc cierpienia niezawodna broń
- Już mamy nowy magiczny eliksir
- Więc znów zdrowie będzie rżało jak koń!
- Flim: Wyleczy z siniaczy, ostrogi, a nawet liniejący zad!
- Flam: Krzywica i kopytnica opuszczą was raz-dwa!
- Flim: Łupie was w krzyżu? Spuchły pęciny? A uzda werżnęła się w pysk?
- Flam: Grzywa już siwa, galop nie ten i zadki zaczęły wam tyć?
- Flim: Łysina, ból zębów i zatrważająca angina!
- Flam: Nie będę się powtarzać, w całej Equestrii nie ma lepszego leku na te dolegliwości.
- [Flim]
- Jeśli zechcesz, krótszy, dłuższy, starszy możesz być
- [Flam]
- Spełnijcie sny
- [Flim]
- Wystarczy łyk
- [Flim i Flam]
- Dosyć mąk, skuście się…
- Babcia Smith: BIORĘ!
- Flim: Moje gratulacje, babciu Smith. Zrobiłaś interes swojego życia!
- Applejack: Czy ty się martwisz tak samo?
- Big McIntosh: Yy, tak.
- [złowroga muzyka]
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Jeny, nie do wiary na ile rzeczy pomaga ten tonik Flima i Flama.
- Applejack: Gdy ktoś mówi, że coś jest zbyt dobre, by było prawdziwe, to zazwyczaj tak jest.
- Apple Bloom: Myślisz, że babcia dała się naciągnąć?
- Applejack: No, trudno mi powiedzieć, ale myślę, że nie ma takiego toniku w Equestrii, który by kogoś odmłodził.
- Babcia Smith: Hejka!
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Babciu!
- Applejack: Nie bój się, wyciągnę Cię!
- [plusk wody]
- Applejack: Uch. [trzeszczenie łamiącego się drzewa]
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Babciu, myślałam, że boisz się wody i nie pływasz. A co z Twoim biodrem?
- Babcia Smith: Cóż, biodro przestało mi dokuczać, odkąd zaczęłam regularnie zażywać tonik Flima i Flama.
- Applejack: Nie jestem pewna czy ten tonik ma jakieś działanie.
- Babcia Smith: A to nie jest działanie? Jak to nazwiesz? [nuci]
- Applejack: To świetnie, że dobrze się czujesz, ale skąd wiesz, że to po toniku.
- Babcia Smith: Stąd, że spojrzałam dziś rano na wodę i poczułam ten sam lęk i ból, który zawsze czuję. Ale wzięłam łyk cudownego eliksiru i lęk się ulotnił! Teraz to nawet mam więcej energii do roboty. Co byś powiedział Big Mac na popołudniowe strząsanie jabłek?
- Big McIntosh: Ach, nie.
- Babcia Smith: Aa, co za maruda z Ciebie!
- Apple Bloom: Jej, wygląda na to, że ten tonik jednak działa! Ciekawe co w nim jest.
- Applejack: Myślę, że nadszedł już czas, żeby się dowiedzieć.
- [muzyka piosenki Flim Flam Miracle Curative Tonic w tle]
- Apple Bloom: Chcesz po prostu podejść i spytać, jak to działa?
- Applejack: Chyba tak, ale jeśli to jest prawdziwy lek, to pewnie nie będą chcieli zdradzać receptury.
- [radosne okrzyki tłumu]
- Apple Bloom: Zaraz, zaraz. To ten sam kucyk co wtedy!
- Applejack: Hej!
- [potrącanie beczek przy bieganiu]
- Applejack: Ani kroku dalej, panie... Eee...
- Silver Shill: Shil. Silver Shill... [jąka się] Czego ode mnie chcecie?
- Applejack: Nasza babcia zażywa tonik i chcemy wiedzieć, jak on działa.
- Apple Bloom: Babcia wcześniej nie mogła pływać, ale teraz może, tak jak ty nie mogłeś chodzić, ale teraz możesz. Ale... Dlaczego znów tu przyszedłeś? Przecież tonik już raz Cię wyleczył!
- Silver Shill: [przełyka ślinę]
- Applejack: Przecież on jest z nimi w zmowie! A teraz kolego, mów całą prawę! Ty nigdy nie chodziłeś o kulach, prawda?!
- Silver Shill: Ja...
- [buczenie pary]
- Applejack: Hej! Hę?
- Flim: Proszę! To nasza ulubiona Apple!
- Flam: Co Cię sprowadza w te skromne progi?
- Applejack: Wy dwaj, oszuści, sprzedaliście babci butelkę toniku! I teraz ona zachowuje się jak źrebak!
- Flim: Uważasz, że to coś złego?
- Applejack: Jeśli będzie tak brykać, jak młoda koza, to w końcu padnie ze zmęczenia albo gorzej. Co więcej, właśnie odkryłam, że wasz koleś przebiera się co wieczór za innego kucyka i udaje, że jest uleczony.
- Flam: Proszę, proszę, proszę, poważne oskarżenie!
- Flim: Ale powiedzmy, że prawdziwe.
- Flam: Hipotetycznie.
- Flim: Teoretycznie.
- Flam: O ile wiem, Twoja babcia była słynnym wodnym kucykiem.
- Flim: Gwiazdą programu, swego czasu.
- Flam: Ale od wielu lat, nie włożyła kopyta do wody.
- Applejack: Tak, aż do dzisiaj. Zgadza się.
- Flim: Zatem, gdyby nasz tonik był tylko mieszanką soku z jabłek i liści buraka...
- Flam: ...hipotetycznie...
- Flim: ...teoretycznie...
- Flam: ...to faktycznie, babcia jest szczęśliwsza teraz, niż przed jego wypiciem.
- Applejack: Chyba tak...
- Flim: Więc, pytanie do Ciebie!
- Flam: Czy naprawdę chcesz być tym kucykiem, który odbierze jej to szczęście?
- Applejack: Ja...
- Apple Bloom: Tu jesteś! Wszędzie Cię szukałam! Dowiedziałaś się, co jest w toniku?
- Applejack: Tak naprawdę Apple Bloom... O ile to działa, to... Myślę, że skład nie jest ważny.
- Apple Bloom: To... Jeśli nie jest ważny dla Ciebie, to dla mnie też nie jest ważny, wiesz?
- Flim: I to lubię!
- Flam: Wpadajcie częściej!
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Hej babciu! Wykopyrtniesz mnie nad wodą?
- Babcia Smith: A dlaczego by nie? Dawaj Big Mac, podrzuć ją tu!
- Applejack: Babciu, nie!
- Apple Bloom i Babcia Smith: [śmiech]
- Babcia Smith: Co mówiłaś złotko?
- Applejack: Babciu, nie sądzisz, że powinnaś się bardziej oszczędzać?
- Babcia Smith: Ja oszczędzałam się już za długo, a dzięki tonikowi Flima i Flama już nie muszę!
- [plusk wody]
- Apple Bloom: Babciu, myślisz, że ja też mogę być wodnym kucykiem?
- Babcia Smith: Och, oczywiście, że tak kwiatku. Nic nie stoi na przeszkodzie.
- Apple Bloom: Bo... Niedługo będzie konkurs pływacki. Możemy startować razem, w końcu jesteś legendą sportów wodnych! Musimy to wygrać!
- Babcia Smith: Sama nie wiem. Nie mieć lęku przed wodą, to jedno, ale konkurs pływacki to już inne wiadro owsa.
- Apple Bloom: Och, rozumiem...
- Applejack: No nie wiem babciu, pływanie jest dość bezpieczne, a poza tym, jeśli pijąc tonik, możesz pływać w rzece i w sadzawce, to w basenie też sobie poradzisz.
- Babcia Smith: A niech mnie osiodłają i podkują, masz rację! Potrzebuję tylko więcej toniku!
- Flam: Witam wszystkich i zapraszam! Następny pokaz za pięć minut!
- Flim: Ale tonik można kupić już teraz i uniknąć kolejki!
- Flam: Proszę tędy, zapraszam!
- Babcia Smith: Bierzemy całą skrzynkę!
- [stukot monet]
- Kucyk z tłumu: Uważacie, że to naprawdę działa?
- Applejack: No, babci to raczej pomaga.
- Flim: Tak, słyszeliście na własne uszy! Cudowny, leczniczy tonik Flima i Flama, został przetestowany na babci i zatwierdzony przez rodzinę Apple!
- Kucyk z tłumu: Jeśli Applejack poleca, to ja też go chcę!
- [wiwat tłumu, stukot monet]
- [plusk wody, klaskanie]
- Apple Bloom i Babcia Smith: Hoo-ha, hee-hee, ha-hoo-ha!
- Applejack: Pamiętajcie dziewczyny! Najważniejsze jest wasze bezpieczeństwo. To jest zbawa, prawda?
- Babcia Smith: Gadanie! Wymyśliłyśmy taki układ, że założę się o śliwkowy pudding, że wygramy konkurs!
- Applejack: Ee, to powodzenia!
- Babcia Smith: Co?! Powodzenie? Oprócz toniku nic mi nie potrzeba!
- Flam: Leczniczy tonik Flima i Flama!
- Flim: Kupcie tonik zatwierdzony przez Applejack! Babcia Smith go pije, więc i Ty też możesz!
- [okrzyki kucyków]
- Applejack: [wzdycha] Ech, jasne...
- Babcia Smith: A teraz wybacz, ale idziemy trochę popływać!
- [muzyka]
- [plusk wody]
- [aplauz tłumy]
- Applejack: A niech mnie!
- [plusk wody, błyski fleszy]
- Reporter: To był jeden z najlepszych baletów wodnych, jakie w życiu widziałem! Jak osiągnęłyście taki poziom? Ciężką pracą, ciągłymy próbami? [błyski fleszy]
- Babcia Smith: Tak, ale głównie to tonikiem.
- Flim: Cudownym tonikiem Flima i Flama, tak dokładnie mówiąc.
- Flam: Kup teraz, póki jest towar!
- [klikanie aparatu, rozmowy kucyków]
- Applejack: A ty, czego tu szukasz?!
- Silver Shill: Interes idzie tak dobrze, że Flim i Flam dali mi awans. Zarobiłem pierwszą forsę jako sprzedawca. [pokazuje monetę] Nie będę więcej nosić kostiumów. To jest bardziej strój roboczy.
- Applejack: Skoro tak twierdzisz.
- Silver Shill: Zastanawiałem się, czy postępuję właściwie, no wiesz, udawanie chorego, wszystkie te kłamstwa z tym tonikiem, ale dzięki Tobie, zrozumiałem, że czasem uczciwość nie jest najlepszym rozwiązaniem.
- Applejack: Dzięki mnie?
- Apple Bloom: Po wypiciu cudownego toniku Flima i Flama, moja babcia może zrobić wszystko! Spytajcie Applejack!
- [błyski fleszy]
- Applejack: Nie! To się musi skończyć! Jeśli kucyki uwierzą, że ten tonik ma jakąś moc, to kto wie, co wymyślą!
- Silver Shill: Może coś takiego?
- Applejack: [wzdycha z przerażeniem] Babciu! Co ona tam robi, do jasnej stodoły?!
- Apple Bloom: Babcia chce pobić rekord skoków do wody Equestrii!
- Applejack: Nie wierzę!
- Babcia Smith: [pije tonik]
- Applejack: [dyszy][zdycha z przerażenia]
- [babcia skacze z trampoliny]
- Babcia Smith: Och! Zaraz! Co Ty wyprawiasz?! Możesz mi powiedzieć? [plusk wody]
- Applejack: To był na pewno najgłupszy pomysł, jaki widziałam w całym swoim kucykowym życiu! Taki skok nie może się udać!
- Babcia Smith: Och, przestań marudzić. Po tym toniku mogłabym skoczyć z wieży, dziesięć razy wyższej!
- Flim: Dwadzieścia razy moim zdaniem!
- Flam: Trzydzieści, przy dobrym wietrze!
- Applejack: Niestety muszę wszystkich rozczarować, ale babcia nie mogłaby wykonać tego skoku, ponieważ ten tonik, to oszustwo!
- [zdziwienie tłumu]
- Kucyk z tłumu: Przecież Ty sama nam go polecałaś!
- Rainbowshine: Chcesz powiedzieć, że kłamałaś?
- Applejack: Ach, zgadza się.
- [zdziwienie tłumu]
- Applejack: Nie chciałam tego, ale wszyscy wydawali się tacy szczęśliwi, nie mogłam powiedzieć, że ten tonik nic nie daje. Wiem, że źle zrobiłam, ale mam nadzieję, że odzyskam wasze zaufanie.
- Apple Bloom: Ale jeśli tonik jest oszustwem, to czemu babcia znowu może pływać? Iii... I co z tym baletem wodnym, który zrobiłyśmy?
- Applejack: Myślę, że czasami zapominamy, na co nas stać, ale wystarczy trochę wiary w siebie, żeby znów obudzić to, co w nas drzemie. Ale wmawianie kucykom, że tonik ma niezwykłe działanie, to jest złe!
- Flim: Jak powiedziałaś, wzmacnia wiarę w siebie!
- Flam: I to jeszcze nie wszystko!
- Silver Shill: To wszystko lipa! Ten płyn to nie jest żaden tonik! Wiem doskonale, bo pomagałem, go zrobić. Widziałem, jak Applejack ratuje babcię i przyznaję się do kłamstwa i sam zrozumiałem, że wmawiam kucykom coś, co nie miało nic wspólnego z prawdą.
- Applejack: Silna wiara może pomóc dokonac wielkich czynów. Ale jeśli ta wiara opiera się na kłamstwie, to w końcu doprowadzi do poważnych kłopotów.
- Silver Shill: Dziękuję Applejack. Zdobyłem to w nieuczciwy sposób. Popełniłem błąd, którego już nigdy nie powtórzę. Chciałbym, żebyś go wzięła, jako pamiątkę, że pomogłaś mi nareszcie zobaczyć prawdę.
- Applejack: Sama nie wiem.
- Silver Shill: Oo, nie martw się! Znajdę tego kucyka, któremu sprzedałem ten bezwartościowy tonik i dam mu inną monetę zamiast tej. Słowo.
- Applejack: Przepraszam babciu, mam nadzieję, że przez to nie przestaniesz pływać.
- Babcia Smith: Dlaczego do licha miałabym to zrobić? Tylko nie mogę uwierzyć, że dałam sobie wmówić, że prawie mogę latać. Hej, gdzie oni są?
- Applejack: Trudno powiedzieć komuś prawdę, jeśli prawda mogłaby sprawić tej osobie przykrość. Ale myślę, że wiara w kłamstwo może wyrządzić jeszcze większą krzywdę. Może niektóre kucyki tym się nie przejmują, ale ja do nich nie należę. Tylko nie szalej babciu!
- Babcia Smith: Oo, nie zamierzam. Hu-ha-hihi!
- [plusk wody]
- Apple Bloom: [śmieje się]
- [muzyka i napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]