W klasie pani Cheerilee mówi uczniom o tematach jakie będą poznawały. Uczyć się będą o podstawowych prawach fizyki. Dziwi to wszystkich, bowiem ta wiedza nie jest jeszcze na ich poziom. Nauczycielka jednak uspokaja i podaje cel tych lekcji. Są nimi zbliżające się coroczne derby. Są one organizowane co roku wyścigi samochodów.Pojazdy trzeba zbudować samodzielnie, lecz można prosić o pomoc osobę dorosłą z którą również się jedzie. Dostaje się tam nagrody w trzech konkurencjach - szybkość za najszybciej ukończony wyścig, tradycja za najdokładniejsze odwzorowanie aut pierwszych mieszkańców Ponyville oraz za kreatywność za najbardziej niezwykły pojazd. Uczniowie są z tego powodu bardzo zadowoleni, co prawda niektórzy narzekają że nauka nadal ich obowiązuję ale co tam. Znaczkowa liga też nie może się doczekać zawodów, jednak zamiast wybrać sobie dyscypliny w które logicznie do nich pasują postanawiają trochę urozmaicić sobie życie. Wobec czego Scootaloo chce zdobyć medal za kreatywność, Sweetie Belle za tradycje a Apple Bloom za szybkość. Idą również do swoich sióstr (w tym jednej przyrodniej) aby prosić je o pomoc. Niestety ich autorytety biorą te wyścigi bardzo osobiście i same zaczynają budowę mobilów. Nie pytają oczywiście o zdanie swoje podopieczne. Młode klaczki chcą im trochę pomóc i zrobić te auta po swojemu, niestety ostatnie zdanie należy do starszych sióstr. Scootaloo będzie w kategori najszybszego bolidu, Apple Bloom tradycji a Sweetie Belle kreatywności. Dziewczynki nie są zbytnio zadowolone z takiego stanu rzeczy. Tłumaczą sobie jednakże przecież od pojazdów ważniejszy będzie wyścig wobec czego nie ma tragedii. Tragedia jednak jest bowiem te które miały im pomóc zachciały również prowadzić te samochody. Rozpoczyna się wyścig w akompaniamencie piosenki. Niestety pod jej koniec przez nieodpowiedzialne zachowanie Applejack, Rainbow Dash i Rarity dochodzi do karambolu. To przelewa czarę goryczy. Znaczkowa liga doniośle wypowiada się o tym że zepsuły wyścig który był dla nich oraz że nigdy nic z nimi nie konsultowały. Starsze siostry przepraszają i pytają czemu one nic nie mówiły. Odpowiadają, że po prostu im za bardzo zaufały. Po przeprosinach i zrozumieniu swoich błędów, zostaje jeszcze jedna kwestia- końca wyścigu. Od teraz siostry tylko im pomagają a w wyścigu jest zakaz startowania opiekunów. Druga tura wyścigu trwa, a powierniczki elementów harmonii postanawiają odpocząć na leżakach i zastanowić się czemu się tak tymi derbami podniecały.
Angielski tytuł odcinka nawiązuje do powiedzenia "putting the cart before the horse", które w dosłownym rozumieniu oznacza sytuację, gdzie woźnica bardziej przejmuje się ładunkiem na wozie niż losem ciągnącego go konia.