Poprzedni transkrypt Ptaszek na uwięzi |
Odcinek Z kronik Ligi Znaczkowej |
Następny transkrypt Sowa mądra głowa |
- Sweetie Belle: Uch... Jesteś pewna, Scootaloo? Nie widziałam jeszcze, żeby kucyki zjeżdżały po linie.
- Scootaloo: Ja też nie, ale Spike mówi, że to jest super!
- [Wszystkie zjeżdżają. Nagle lina robi się czerwona i pęka]
- Wszystkie: Aaaaa!
- Apple Bloom: Pojawiły się?
- Scootaloo: To tylko żywica i igły, a znaczków nadal brak!
- Sweetie Belle: Plan B?
- Scootaloo: Tak. Tylko gdzie my teraz znajdziemy armatę? Bez sensu. Próbowałyśmy wszystkiego. A znaczki i tak się nie pojawiają... Zaskakująco często jesteśmy całe w żywicy!
- Sweetie Belle: Spróbujmy czegoś bezpieczniejszego. Może... trzepanie poduszek, albo wąchanie kwiatków!
- Apple Bloom: W Ponyville mieszka, dużo kucyków, które już mają znaczki. Spytajmy je, jak im się to udało.
- Sweetie Belle: To dobry i bezpieczny pomysł.
- Scootaloo: Tak! Zacznijmy od najfajniejszego kucyka w mieście!
- Apple Bloom: Applejack!
- Sweetie Belle: Rarity!
- Scootaloo: Ale jak myślę o najfajniejszym! No wiecie przecież. Jest szybka, przebojowa i niczego w ogóle się nie boi.
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Pinkie Pie?
- Scootaloo: Nie! Chodzi o najlepszego pegaza z Cloudsale!
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Fluttershy?
- Scootaloo: Nie! Rainbow Dash!
- Apple Bloom: A no tak. Teraz rozumiem.
- Sweetie Belle: Jasne.
- Scootaloo: Idziemy, Rainbow Dash powie, jak zdobyła swój znaczek.
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Tak!
- Sweetie Belle: Aa!
- Wszystkie trzy: Ou...
- [Piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia - Z kronik Ligi Znaczkowej.
- [Znaczkowa Liga jedzie skuterem]
- Applejack: [do królików] Wracać tu, złodziejaszki!
- Apple Bloom: Co się dzieje?
- [Applejack wpada na Znaczkowa Ligę i wszystkie się przewracają]
- Applejack: Apple Bloom?
- Apple Bloom: Siostrzyczko, jak zdobyłaś swój znaczek?
- Applejack: Nie opowiadałam ci jeszcze?
- Scootaloo: Hej, miałyśmy zapytać Rainbow Dash!
- Apple Bloom: Każdego warto zapytać.
- Scootaloo: Och! Dobrze.
- Applejack: Słuchajcie, byłam młodym źrebięciem. Jeszcze młodszym od was. Nie wiązałam przyszłości z pracą na farmie jabłek. Chciałam w życiu zaszaleć jak ciocia i wujek Orange. Postanowiłam spróbować szczęścia w wielkim mieście Manehattan, oto miejsce pulsujące prawdziwym życiem.
- Ceasar: Hej, z drogi, maleńka.
- Applejack: Byłam pewna, że w Manehattan odnajdę swoje prawdziwe przeznaczenie. [Wchodzi do budynku cioci i wujka Orange].
- Mała Applejack: Ciociu Orange, wujku Orange! Dzięki, że mogę się u was zatrzymać.
- Ciocia Orange: Ho ho ho ho. Widać, że przybyłaś z prowincji.
- Wujek Orange: Hy, hy, hy. Urocza.
- Ciocia Orange: Nie martw się. W mig zrobimy z ciebie wielką damę.
- [odgłosy rozmów]
- Gentlestallion: Jak Ci się panienko podoba Manehattan?
- Mała Applejack: Tu jest wprost bosko!
- Ciocia Orange: Dobrze powiedziane, kochana!
- Mała Applejack: Choć muszę przyznać, że nie przywykłam jeszcze do miejskiego gwaru. U nas w domu nocą jest tak cicho, nie słychać absolutnie nic, dopóki kogut nie zapieje!
- Gentlemare: Że co?
- Gentlestallion: Nie bardzo rozumiem. A cóż to takiego ten "kogut"?
- Mała Applejack: Jak to nie wiedzą? Ale palnęłam! Robię z siebie pośmiewisko!
- Kucyk: Podano do stołu!
- Mała Applejack: Całe szczęście! Wielkomiejskie życie wyczerpuje. Zjadłabym normalnie...
- Mała Applejack Kukuryku! Ach... ciekawe co dziś porabiają babcia Smith i Big Macintosh.... Pewnie już są w sadzie. Patrzą czy dojrzały czerwone jabłka. Wiele dałabym za choć jeden kęs!
- Applejack: W życiu jeszcze tak nie tęskniłam za domem. [wybuch Ponaddźwiękowego bum] To było niesamowite! Tęcza powędrowała dokładnie na naszą farmę! Wszystko stało się jasne. Wiedziałam, już gdzie jest moje miejsce. I wtedy pojawił się znaczek! Odtąd z radością pracuję przy hodowli jabłek. Jesteście! Zaraz was złapię, złodziejaszki!
- Sweetie Belle: Och... chciałabym przeżyć coś takiego!
- Scootaloo: Naprawdę mnie zemdliło! Ble! Chodźcie! Znajdziemy Rainbow Dash i dowiemy się, jak ona zdobyła swój znaczek!
- Znaczkowa Liga: Aaaa!
- [Kolejna kraksa]
- Fluttershy: Chodźcie maluszki! Tędy. Dobrze. Powinnyście bardziej uważać, komuś mogło się coś stać! Dokąd się tak śpieszycie?
- Scootaloo: Szukamy Rainbow Dash. Chcemy się dowiedzieć, kiedy wyszedł jej znaczek.
- Fluttershy: O! To bardzo ciekawe. Bo wiecie, ja swój zdobyłam właśnie dzięki niej.
- Scootaloo: Dzięki Rainbow Dash?! Naprawdę?!
- Fluttershy: No, tak! Wszystko zaczęło na letnim obozie lotniczym. Pewnie nie uwierzycie, ale kiedyś byłam bardzo nieśmiała. I kiepsko szło mi latanie.
- Mała Fluttershy: Och! Och! Ooo!
- Mały Dumb-bell: Hahaha! Gratulacje, niezdaro! Powinni cię uziemić!
- Mały Hoops: Ha, mój młodszy brat lata lepiej niż ty!
- Fluttershy: W życiu jeszcze się tak nie wstydziłam... A wtedy, nagle i znikąd...
- Mała Rainbow Dash: Zostawcie ją!
- Mały Hoops: A co nam zrobisz, Rainbow Krakso?
- Mała Rainbow Dash: Pośmiejecie się jeszcze, to zobaczycie!
- Mały Dumb-bell: Taka jesteś nagle śmiała? Udowodnij!
- Rainbow Dash: Udowodnię, co tylko chcesz!
- Mały Hoops: Jesteś bez szans!
- Mała Rainbow Dash: Chyba śnisz kolego, do zobaczenia na linii mety!
- [Wyścig się rozpoczyna. Fluttershy spada z chmury i zostaje złapana przez motyle.]
- Fluttershy: Nigdy nie widziałam nic równie pięknego. U nas w chmurach nie było motyli, a ja nigdy wcześniej nie trafiłam na ziemię.
- So Many Wonders
- [Fluttershy]
- Czy wierzył ktoś w takie miejsce jak z marzeń
- Że dobry los taki cud mi pokaże
- Gdzieś pośród drzew królik mknie i wiewiórka
- W krąg ptaków śpiew, pyszny miód robi pszczółka
- Pszczółka!
- O, jest miejsce jak to, co zachwyca mnie, no bo cudów ma sto
- Odnalazłam dziś raj cudowny ze snu i z radości wielkiej aż brak mi tchu
- Bo chcę być tylko tu!
- [wybuch Ponaddźwiękowego bum]
- Fluttershy: [do królików] Cii, nie bójcie się, [do wiewiórek] możecie już wyjść, [do ryb] wszystko w porządku], [do kaczek] nie ma się czego bać.
- Fluttershy: Okazało się, że mogę porozumiewać się ze zwierzętami. [pojawia się jej znaczek na boku]
- Scootaloo: Chwilka, zaraz, a co było z Rainbow Dash, wygrała wyścig?
- Fluttershy: Nie było mnie tam już, więc nie wiem, jak się skończył.
- Scootaloo: Ruszajmy Ligo, wolałabym już nie słuchać piosenek.
- Swieetie Belle: Może moja siostra wie, gdzie jest? Pa, Fluttershy.
- Fluttershy: Do zobaczenia.
- Scootaloo: Jak dałyśmy się w to wrobić? Uch. Nigdy nie usłyszymy historii o znaczku Rainbow Dash.
- Rarity: A wy, dziewczynki, wciąż o tych znaczkach.
- Sweetie Belle: Oczywiście. Większość dzieciaków w szkole już je ma.
- Rarity: Wiem jak się czujecie. Ja też bardzo długo czekałam na swój.
- Nauczycielka: Brawo Rarity. Całkiem ładne kostiumy.
- Mała Rarity: Ładne? Mają być oszałamiające. A przedstawienie już jutro.
- Rarity: Próbowałam wszystkich sztuczek ale nie wychodziło. Zbliżał się wieczór premiery, a ja nie byłam zadowolona z kostiumów.
- Mała Rarity: Może jednak krawiectwo nie jest moim przeznaczeniem. [róg Rarity rozbłyska] Co się dzieje?!
- Rarity: Nie wiedziałam, dokąd mój róg postanowił mnie zabrać, ale na pewno miał jakieś powody. Domyślałam się, że chodzi o moje zamiłowanie do mody a może nawet i o znaczek. Wiedziałam, że to moje przeznaczenie!
- Mała Rarity: Skała?! Moje przeznaczenie?! Po coś mnie tu przywlókł? Taki szmat drogi dla skały! Ach! Grr! Głupia skała! [wybuch Ponaddźwiękowego bum] Łaa!
- Na występie publiczność tak samo jak nauczycielka jest oszołomiona, a Rarity zdobywa znaczek.
- Scootaloo: Ach! Od słuchania tych mdłych historyjek nie pojawiają nam się znaczki. Nic tylko odnajdywanie przeznaczenia i inne takie nudy.
- Rarity: Tak Scootaloo, bo o to właśnie...
- Scootaloo: Idziemy! Potrzeba nam akcji! Potrzeba nam Rainbow Dash!
- Twilight Sparkle: Jako mały kucyk mieszkałam w Canterlocie i udało mi się kiedyś wziąć udział w Ceremonii Letniego Słońca. Księżniczka Celestia przywołuje wtedy Słońce i dzieją się różne niesamowite rzeczy.[Księżniczka wznosi Słońce przy doniosłej muzyce] Postanowiłam, że będę studiować magię. Rodzice zapisali mnie do szkoły Księżniczki Celestii. Uczyły się tam najzdolniejsze jednorożce. To było spełnienie marzeń. Tylko jedno ściągało mnie na ziemię. Musiałam zdać egzamin wstępny.
- Egzaminatorka: Proszę panno Sparkle.
- Mała Twilight: [śmieje się nerwowo]
- Egzaminatorka: A więc panno Sparkle?
- Egzaminator: [kaszle]
- Mała Twilight: [stęka]
- Egzaminator 2: [ziewa]
- Egzaminatorka: Czy długo jeszcze?
- Twilight Sparkle: To był mój najważniejszy dzień w życiu. Od tej chwili zależała cała moja przyszłość. I właśnie miałam wszystko zepsuć...
- Mała Twilight: [stęka] Zmarnowali Państwo czas.
- [wybuch Ponaddźwiękowego bum]
- Mały Spike [ziewa]
- Mała Twilight: [krzyczy]
- Księżniczka Celestia: Twilight Sparkle...
- Mała Twilight: Bardzo przepraszam, nie chciałam.
- Księżniczka Celestia: Masz niezwykły talent. Nie spotkałam chyba jeszcze jednorożca o takich wrodzonych zdolnościach.
- Mała Twilight: Hę?
- Księżniczka Celestia: Musisz nauczyć się jak je właściwie wykorzystywać.
- Mała Twilight: Och!
- Księżniczka Celestia: Twilight Sparkle, chciałabym, żebyś została moją uczennicą tu u nas w szkole.
- Mała Twilight: [wzdycha zaskoczona]
- Księżniczka Celestia: Zgoda? [Night Light i Twilight Velvet chętnie się zgadzają]
- Mała Twilight: TAAK! [wyskakuje w górę].
- Księżniczka Celestia: Jeszcze jedna sprawa.
- [Twilight spada na ziemię, a Celestia wskazuje jej bok].
- Mała Twilight: Mam swój znaczek? Tak tak tak tak...! [cały czas]
- Apple Bloom: Super, super.
- Sweetie Belle: Też się cieszymy, Twilight.
- Scootaloo: Taa, fajnie. Zmywajmy się stąd jak najszybciej.
- Twilight Sparkle: Tak, tak, tak, tak, tak, tak! [przestaje]
- Cherry Fizzy: Wszystko dobrze?
- Twilight Sparkle: [śmieje się nerwowo] Yyy... tak.
- Scootaloo: Och... Gdzie się podziała dzisiaj ta Rainbow Dash?
- Pinkie Pie: Szukacie Rainbow Dash? Na jej miejscu siedziałabym w Cukrowym Kąciku. Na miejscu każdego siedziałabym w Cukrowym Kąciku. Hej, mam pewien pomysł! Skoczymy do Cukrowego Kącika?!
- Sweetie Belle: Właściwie to chciałyśmy porozmawiać z Rainbow Dash. Zapytać jak zdobyła swój znaczek.
- Pinkie Pie: Co? Znaczek? Chodźcie ze mną, opowiem wam o swoim.
- Scootaloo: Och... Czemu nie.
- Pinkie Pie: Supcio! Wychowywałyśmy się z siostrami na farmie za miasteczkiem. Całe dni pracowałyśmy przy zbiórce kamieni. Nie mogłyśmy rozmawiać ani się uśmiechać. W kółko tylko te kamienie. Przygotowywaliśmy się do przetoczenia kamieni z południowego pola na wschodnie, kiedy nagle... [wybuch Ponaddźwiękowego bum] Nigdy wcześniej nie czułam takiej radości, miałam ochotę uśmiechać się do końca życia. I chciałam, żeby wszyscy też się uśmiechali, ale tęcza nie jest aż tak częstym zjawiskiem, więc zaczęłam się zastanawiać, jak jeszcze można wywołać uśmiech.
- [pianie koguta]
- Igneous Rock: Trzeba dziś przenieść kamienie z południowego pola.
- Cloudy Quartz: Pinkamino Diane Pie, czy to ty?
- [muzyka z odcinka Rój stulecia]
- Mała Pinkie Pie: Mamo! Musicie tu szybko przyjść z tatą i dziewczynami! Niespodzianka! Fajna? To jest impreza! Nie podoba wam się? Podoba wam się! Jestem przeszczęśliwa!
- Pinkie Pie: I tak rodziła się Equestria.
- Scootaloo: Ty hę?
- Apple Bloom: Już! To tu.
- Pinkie Pie: Może opowiem wam, w jakich okolicznościach dostałam swój znaczek? Chciałybyście?
- Sweetie Belle: Nie przejmujmy się. To przecież nasza Pinkie Pie.
- Scootaloo: Ech... Rainbow Dash! Jesteś!
- Rainbow Dash: Podobno jesteście ciekawe, jak zdobyłam znaczek talentu.
- Scootaloo: Ech, nie masz pojęcia ile musiałam znieść, żeby wreszcie to usłyszeć.
- Rainbow Dash: Wszystko zaczęło się na letnim obozie lotniczym, gdy stanęłam do wyścigu, żeby bronić honoru Fluttershy. [mała Fluttershy spada z chmury] [mały Dumb-Bell wpada w chmurkową kolumnę] Pierwszy raz w życiu udała mi się taki lot. Czułam że jestem naprawdę wolna. Prędkość, adrenalina, wiatr w grzywie. Było super i to jak!
- Mały Hoops: Na razie "Rainbow Krakso"!
- Mała Rainbow Dash: Hej!
- Rainbow Dash: Okazało się, że od szybkiego latania jeszcze bardziej lubię... WYGRYWAĆ! Nikt nie wierzył, że Ponaddźwiękowe bum jest w ogóle wykonalne, ale tamtego dnia, gdy odkryłam radość wyścigów, uwierzyłam, że potrafię to zrobić. Niemożliwe stało się możliwe. Tak to właśnie dziewczęta zdobywa się znaczek.
- Znaczkowa Liga: Woow!
- Fluttershy: Zaraz, chwilka. Też słyszałam ten wybuch i też zobaczyłam tęczę. Rainbow Dash, gdybyś nie wystraszyła wtedy zwierząt, nie wiedziałabym, że umiem się z nimi porozumiewać. I nie dostałabym znaczka.
- Pinkie Pie: Też słyszałam to bum i zobaczyłam tęczę. Dzięki niej zaczęłam się uśmiechać.
- Applejack: Tuż przed tym jak znaczek, zobaczyłam tęczę, która wskazała mi dom. To było twoje Ponaddźwiękowe bum!
- Rarity: Kiedy mnie pojawił się znaczek, też słyszałam wybuch, ale nie wiedziałam co to.
- Twilight Sparkle: To bardzo dziwne. Gdyby nie pewien tajemniczy wybuch nie zdałabym egzaminu wstępnego. Rainbow Dash, ja też tobie zawdzięczam zdobycie swojego znaczka!
- Pinkie Pie: Wszystkie mamy znaczki dzięki tobie!
- Fluttershy: Rozumiecie, co to znaczy? Coś nas połączyło, zanim się poznałyśmy.
- Rarity: Czyli już wtedy byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami.
- Applejack: No chodźcie.
- [Główna szóstka się przytula]
- Pinkie Pie: Kocham was, wiecie?
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Oooooo!
- Scootaloo: Blee. Znowu mnie mdli. Chodźmy Ligo, spróbujemy jeszcze raz zjeżdżania po linie.
- [Apple Bloom i Sweetie Belle przytulają Scootaloo]
- Scootaloo: [wzdycha]
- Fluttershy: Hej! Uczcijmy to piosenką!
- Główna szóstka, Apple Bloom i Sweetie Belle: Taak! Oczywiście!
- Scootaloo: NIEEE!
- Twilight Sparkle:
- Kochana Księżniczko Celestio
- Dowiedziałam się dziś czegoś cudownego. Okazuje się, że wszystkie kucyki łączy z przyjaciółmi szczególny związek, możliwe że nawet zanim się poznają. Kiedy czujemy się samotni i tęsknimy za przyjaźnią, trzeba spojrzeć w niebo. Bo kto wie, może nasi przyszli przyjaciele akurat patrzą na tę samą tęczę.
- Spike: Ech. Nie za słodkie to czasem?
- Twilight Sparkle: Nie wnikaj, pisz!
- [napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]