- Sweetie Belle: Um.. Jesteś pewna Scootaloo? Nie widziałam jeszcze żeby kucyki zjeżdżały po linie!
- Scootaloo: Ja też nie. Ale Spike mówi, że to jest super!
Wszystkie zjeżdżają. Nagle lina robi się czerwona i pęka
- Wszystkie: Aaaaa!
- Apple Bloom: Pojawiły się?
- Scootaloo: To tylko żywica i igły, a znaczków nadal brak!
- Sweetie Belle: Plan B?
- Scootaloo: Tak! Tylko gdzie my teraz znajdziemy armatę? Bez sensu. Próbowałyśmy wszystkiego! A znaczki i tak się nie pojawiają... Zaskakująco często jesteśmy całe w żywicy!
- Sweetie Belle: Spróbujmy czegoś bezpieczniejszego! Może... trzepanie poduszek, albo wąchanie kwiatów!
- Apple Bloom: W Ponyville mieszka, dużo kucyków, które już mają znaczki. Spytajmy je jak im się to udało.
- Sweetie Belle: To dobry i bezpieczny pomysł.
- Scootaloo: Tak! Zacznijmy od najfajniejszego kucyka w mieście!
- Apple Bloom: Applejack!
- Sweetie Belle: Rarity!
- Scootaloo: Ale jak myślę o najfajniejszym! No wiecie przecież. Jest szybka, przebojowa i niczego w ogóle się nie boi.
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Pinkie Pie?
- Scootaloo: Nie! Chodzi o najlepszego pegaza z Cloudsale!
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Fluttershy?
- Scootaloo: Nie! Rainbow Dash!
- Apple Bloom: A no tak! Teraz rozumiem.
- Sweetie Belle: Jasne!
- Scootaloo: Idziemy. Rainbow Dash, opowie nam jak zdobyła swój znaczek.
- Apple Bloom i Sweetie Belle: Tak!
- Sweetie Belle: Aa!
- Wszystkie trzy: Ou...
' 'Wszystkie trzy jadą skuterem.
Applejack: (Do królików) Wracać tu złodziejaszki!
Apple Bloom: Co się dzieje?
Applejack wpada na Znaczkowa Ligę i wszystkie się przewracają.
Applejack: Apple Bloom?
Apple Bloom: (zauważa znaczek na boku Applejack) Siostrzyczko jak zdobyłaś swój znaczek?
Applejack: Nie opowiadałam ci jeszcze?
Scootaloo: Hej, miałyśmy zapytać Rainbow Dash!
Apple Bloom: Każdego warto zapytać.
Scootaloo: Och!Dobrze.
Applejack: Słuchajcie, byłam młodym źrebięciem. Jeszcze młodszym od was, nie wiązałam przyszłości z pracą na farmie jabłek. Chciałam w życiu zaszaleć jak ciocia i wujek Orange. Postanowiłam sprobować szczęścia w wielkim mieście Manehatten, oto miejsce pulsujące prawdziwym życiem.
Ceasar: Hej, z drogi malenka.
Applejack: Byłam pewna, że w Manehattan odnajde swoje prawdziwe przeznaczenie. (Wchodzi do budynku cioci i wujka Orange). Ciociu Orange, wujku Orange! Dzięki, że mogę się u was zatrzymać.
Ciocia Orange: Ho, ho ho. Widac, że przybyłaś z prowincji.
Wujek Orange: Hy, hy, hy. Urocza.
Ciocia Orange: Nie martw się. W mig zrobimy z ciebie wielką damę.
- Gentlestallion: Jak Ci się panienko podoba Manehatten?
- Applejack: Tu jest wprost bosko!
- Ciotka Orange: Dobrze powiedziane, kochana!
- Applejack: Choć muszę przyznać, że nie przywykłam do miejskiego gwaru. U nas w domu nocą jest tak cicho, że nie słychać absolutnie nic, dopóki kogut nie zapieje!
- Gentlemare: Że co?
- Gentlestallion: Nie bardzo rozumiem. A cóż to takiego ten "kogut"?
- Applejack: Ale palnęłam! Robię z siebie pośmiewisko!
- Pony: Podano do stołu!
- Applejack: Całe szczęscie! Tylko, miejskie życie wyczerpuje. Zjadłabym normalnie...
- Applejack: Kukuryku! Ah... ciekawe co dzis porabiają moja babcia z Big Macintoshem....
- Applejack: Pewnie już są w sadzie. Patrzą czy dojrzały czerwone jabłka.
- Applejack: Wiele dałabym za chodź jeden kęs!
- Applejack: W życiu, jeszcze tak nie tęskniłam za domem. To było niesamowite! Tęcza powędrowała dokładnie na naszą farmę! Wszystko stało się jasne. Wiedziałam, już gdzie jest moje miejsce. I wtedy pojawił się znaczek! Odtąd z radoscią pracuję przy hodowli jabłek. Jesteście! Zaraz was złapię, złodziejaszki!
- Sweetie Belle: Oh... chciałabym przeżyć coś takiego!
- Scootaloo: Naprawdę mnie zemdliło! Ble! Chodźcie! Znajdziemy Rainbow Dash i dowiemy się jak ona zdobyła swój znaczek!
- [Kolejna kraksa]
- Fluttershy: Chodźcie maluszki! Powininniscie bardziej uważać, bo mogło się coś stać! Dokąd się tak spieszycie?
- Scootaloo: Szukamy Rainbow Dash. Chcemy się dowiedzieć kiedy wyszedł jej znaczek.
- Fluttershy: O! To bardzo ciekawe. Bo wiecie, ja swój zdobyłam właśnie dzięki niej.
- Scootaloo: Dzięki Rainbow Dash?! Naprawdę?!
- Fluttershy: No, tak! Wszystko zaczęło na letnim obozie lotniczym. Może nie uwierzycie, ale kiedyś byłam bardzo nieśmiała. I kiepsko szło mi latanie...
Wyścig się rozpoczyna, a Fluttershy spada z chmury.
- Fluttershy: Oh! Oh! Ooo!
- "Dumb-bell": Hahaha! Gratulacje niezdaro! Powinni cię uziemić!
- "Hoops": Ha, mój młodszy brat lata lepiej niż ty!
- Fluttershy: W życiu jeszcze się tak nie wstydziłam... A wtedy nagle znikąd...
- Rainbow Dash: Zostawcie ją!
- "Hoops": A co nam zrobisz "Rainbow Krakso"? Ha, ha!
- Rainbow Dash: Pośmiejecie się jeszcze to zobaczycie!
- "Dumb-bell": Taka jestes nagle śmiała? Udowodnij!
- Rainbow Dash: Udowodnię! Co tylko chcesz!
- Hoops: Jesteś bez szans!
- Rainbow Dash: Chyba śnisz kolego, do zobaczenia na lini mety!
Ciąg dalszy nastąpi