Poprzedni transkrypt Siostrzany sojusz |
Odcinek Znaczkowa ospa |
Następny transkrypt Konkurs pupili |
- Apple Bloom: Dziś nam się uda, zdobywczynie znaczków! Jestem tego pewna! Wyjdą nam znaczki, bo dowiedziemy wszystkim, że jesteśmy mistrzami… kręgli!
- Scootaloo: Łu hu hu!
- Sweetie Belle: [przez zaciśnięte usta] Łuu! [wypluwa torbę] Znaczy, jee!
- Apple Bloom: Tak, od dzisiaj już więcej nie będziemy żadną Znaczkową Ligą, tylko trzema… kulami!
- Scootaloo: Brzmi trochę jak „kule u nogi”.
- Apple Bloom: Mmm. To może… para kręgli?
- Sweetie Belle: Ale nas jest trzy.
- Apple Bloom: No to może… ee… Kręglalki!
- Sweetie Belle: Kręglalki! Super!
- Scootaloo: Świetnie!
- Apple Bloom: Nazwę już mamy, więc ruszajmy na tor!
- Scootaloo: [nerwowo się śmieje]
- Apple Bloom: [rzuca kulę ustami]
- [wiwaty]
- Sea Swirl: Super! Należy ci się znaczek!
- Apple Bloom: Wyszedł mi?! Wyszedł?! E, zaraz.
- [wiwaty]
- Strike: Hura! Hura, mam znaczek!
- Apple Bloom: Ale… ale… no a mój znaczek?
- [piosenka tytułowa]
- Lektor: My Little Pony: Przyjaźń to magia
- Sweetie Belle: Kręgle są fajowe, nawet jeśli nic nie strącisz.
- Scootaloo: Tak, ty przynajmniej ciskałaś kulą po torze. Mnie już pewnie więcej nie wpuszczą do środka.
- Lektor: Znaczkowa ospa
- Scootaloo: Hej, a może wyjdzie mi znaczek za demolkę?
- Scootaloo i Sweetie Belle: [śmieją się]
- Scootaloo: Rozchmurz się, Apple Bloom.
- Sweetie Belle: Wiem, co ci pomoże. Na smuteczek jest sposób.
- Sweetie Belle: Babeczka z kremem ci pomoże.
- Apple Bloom: Nie chcę jej.
- [imprezowa dmuchawka]
- Pinkie Pie: Impreza ci pomoże!
- Scootaloo i Sweetie Belle: [dmuchają w dmuchawki]
- Apple Bloom: Wcale nie.
- Rarity: Elegancki kapelusz ci pomoże.
- Apple Bloom: Wcale nie.
- Scootaloo: Daj spokój, Apple Bloom, to tylko znaczek!
- Sweetie Belle: A raczej jego brak!
- Scootaloo: Cii! Nie mów tego! Apple Bloom! Dokąd idziesz?! Apple Bloom, wracaj!
- Apple Bloom: [upada ze wzniesienia]
- Zecora: Och, kto to taki ja się pytam. Apple Bloom przyszła z wizytą.
- Apple Bloom: U…
- Zecora: Czy coś się stało, mała? Och, widzę, że ząb złamałaś! Chodź ze mną, to już blisko! W domu mam zioła na wszystko.
- Apple Bloom: Wszystkiego już próbowałam i nadal nie mam znaczków! Będę stara jak Babcia Smith i nadal z gładkim bokiem!
- Zecora: Rozumiem twój wybuch złości, jednak trzeba się uczyć cierpliwości.
- Apple Bloom: Uch, wszystkie kucyki mówią mi to samo, a teraz także i wszystkie zebry! Kiedy ja właśnie nie mam cierpliwości. Chcę, żeby znaczki wyszły mi już teraz!
- Zecora: Na znaczek musisz poczekać, a z zębem nie ma co zwlekać. Wypij ten napój szybciutko, a ubytek odrośnie równiutko!
- Apple Bloom: [pije] Na tony antonówek! Udało ci się! Rety, masz tu wywary na każdą chorobę. Ból kości, ból pleców, ból zęba…
- Zecora: Tak, mój skarbie, zgadza się; mam tu wszystko, czego chcesz.
- Apple Bloom: Wiele mikstur, które tu widzę, przyśpiesza różne rzeczy! Gojenie, zasypianie, porost włosów! Hmm… Na pewno możesz wymyślić eliksir na wszystko!
- Zecora: W tym pokoju są zioła różne, ale twoje nadzieje są próżne. Magiczny eliksir to nie jest klucz. Jeśli chcesz mieć znaczek, cierpliwości się ucz.
- Apple Bloom: Jasne. A co to będzie to tutaj?
- Zecora: To specjalna pomada dla koguta z kurnika. [przygłuszone] Tyle ostatnio gardłował, [normalnie] że aż głos mu zanika.
- Apple Bloom: Ej, takie kwiaty rosną w Ponyville! Co to jest?
- Zecora: Nazywa się „Liliowe Życzenie”. W gardle koguta rozpali płomienie. Ta piękna roślina ma zalet bez liku! Kogut znowu zawoła „Kukuryku”!
- Apple Bloom: Rajuśku! Liliowe życzenie, tak?
- Zecora: No nie, pech rzadki: skończyły się bratki! Muszę znaleźć kępę całą, by lekarstwo się udało!
- Apple Bloom: Tak! Idź, idź! Nie zwlekaj!.
- Sweetie Belle: Jestem głodna.
- Scootaloo: Tak, i ja też.
- Scootaloo i Sweetie Belle: Och! Apple Bloom! Wyszedł ci znaczek!
- Sweetie Belle: Em, Apple Bloom? Co to jest?
- Scootaloo: Tak! Czy to jest „O”, bo dobrze literujesz?
- Sweetie Belle: A może pierścień, bo robisz pierścionki?
- Twist: A może to racuszek? To by było pysznie.
- Apple Bloom: Nie, to jest hula–gula!
- Scootaloo: Ach… Hula–co?
- Apple Bloom: Hula–gula! U mnie to się tak nazywa. Applejack zrobiła je dla mnie z obręczy od beczki, gdy byłam mała! Kto by pomyślał, że hula–gula przyniesie mi znaczek!
- Sweetie Belle: O, Apple Bloom, ale cudownie!
- Diamond Tiara: I tyle? To twój talent?
- Silver Spoon: Obracanie kółka na biodrach? Przestań!
- Apple Bloom: Och, to zaczekaj aż się rozkręcę.
- [radosne okrzyki]
- Scootaloo: Apple Bloom, jesteś mistrzynią hula–gula!
- Apple Bloom: Dzięki, dziewczyny!
- [szkolny dzwonek]
- Cheerilee: Uwaga, dziewczęta! Czas na lekcję!
- [kucyki zachwycają się Apple Bloom]
- Cheerilee: Apple Bloom?
- Apple Bloom: Tak, Pani profesor?
- Cheerilee: Weź swoje hula–hop na szkolne boisko… i naucz mnie i wszystkie dziewczęta, jak to się robi!
- [radosne okrzyki]
- Diamond Tiara i Silver Spoon: [mają trudności]
- Apple Bloom: Nie martwcie się! Jeszcze trochę i może mi dorośniecie do pięt!
- Diamond Tiara i Silver Spoon: [warczą]
- Apple Bloom: Dobra robota!
- Sweetie Belle: Tylko tak mówisz.
- Scootaloo: Nic nam nie wychodzi.
- Apple Bloom: Nie, to wszystko kwestia wprawy. Już wkrótce uda wam się każda sztuczka! I hop! Do góry! Teraz obrót!
- [radosne okrzyki]
- Cheerilee: [śmieje się] Pokażesz nam coś jeszcze?
- Apple Bloom: No dobra, jeszcze kilka sztuczek. Ale uwaga: te są naprawdę trudne; nie dla pierwszaków! To znaczy nie dla ciebie!
- Diamond Tiara: [warczy]
- Apple Bloom: Ta sztuczka nazywa się „Hop–hopla”! [odgłos helikoptera] Aa! Uch!
- Diamond Tiara: Kolejny znaczek? Ha! To rzeczywiście była niezwykła sztuczka! Te znaczki nie są prawdziwe!
- [wszyscy sapią]
- Apple Bloom: Co? Wcale, że nie!
- Diamond Tiara: Pani profesor, widziała pani kiedyś kucyka z dwoma znaczkami?
- Cheerilee: No cóż, to prawda, nie widziałam, ale może Apple Bloom ma wiele zdolności?
- Silver Spoon: Ach tak? Więc niech je zademonstruje!
- Snips: Talerze!
- Snails: Ta!
- [wszyscy sapią]
- Sweetie Belle: Dwa różne znaczki?
- Scootaloo: Dwie sprawności?
- Apple Bloom: O tak!
- Scootaloo i Sweetie Belle: [zachwycają się przyjaciółką]
- Apple Bloom: Uwaga, kucyki, zaraz wam coś pokażę.
- [wiwaty]
- Rainbow Dash: [chrapie]
- Applejack: [gwiżdże]
- [wiwaty]
- Applejack: Juhu, siostrzyczko! Gratulacje, zdobyłaś aż dwa różne znaczki! Wspaniale! Jesteśmy z ciebie dumni, tak McIntoshu?
- Big McIntosh: Taak.
- Applejack: Nigdy czegoś takiego nie widziałam, a ty?
- Big McIntosh: Nnie.
- Granny Smith: Gdy tak skakałaś, i kręciłaś, i podrzucałaś, to mi się przypomniały czasy, kiedy ja byłam piękna i młoda. Aaa! Znowu skurcz! Znowu skurcz! Aa! Ach, znacznie lepiej!
- Applejack: Wiesz, Apple Bloom; chyba już możesz wystąpić na rodeo.
- Apple Bloom: Możliwe, ale tymczasem to ja chcę iść spać. Jestem skonana. Widzimy się rano. Dobranoc!
- Applejack: Dobranoc! O rety, nasza Apple Bloom wprost promienieje. Czyż nie, braciszku?
- Big Macintosh: Taak!
- [stukanie]
- Applejack: [stęka] Co to z okropny hałas? Apple Bloom, żeby w środku nocy tu… tupać? Trzeci znaczek?!
- Apple Bloom: Na pomoc! Och! Ratunku!
- Applejack: Nic się nie bój! Aj! Au! A–a–a!
- Apple Bloom: Przepraszam, Applejack! Zupełnie nie wiem jak przestać!
- Applejack: Wiem, do kogo się zwrócić!
- Twilight Sparkle: Trzy znaczki i sprawności. To niespotykane! Właśnie czytałam coś o niezwykłej przypadłości. Co to było?
- Spike: Dziwne Choroby Kucyków?
- Twilight Sparkle: Tak, Spike, jesteś wielki!
- Spike: No cóż, ma się pewne zdolności.
- Twilight Sparkle: Gorączka… Biegunka… [sapie] Znaczkowa ospa!
- Apple Bloom, Applejack i Spike: Jaka ospa?
- Twilight Sparkle: Znaczkowa! Ta choroba dotykała populację kucyków w okresie paleokucykowym!
- Spike: Powtórz to, tylko szybciej!
- Twilight Sparkle: Dziwne znaczki pojawiały się na różnych częściach ciała, zmuszając kucyki do popisów!
- Apple Bloom: Tak jak mnie!
- Applejack: Tak, a lekarstwo? Jak to leczyć?!
- Twilight Sparkle: Nie ma na to lekarstwa!
- Apple Bloom, Applejack i Spike: Jak to nie ma?!
- Twilight Sparkle: Nigdy nie ustalono przyczyn wysypki, a choroba znikała tak, jak się pojawiła!
- Apple Bloom: No nie! [po francusku] Sacrebleu! Plus de marques de cutie! [sapie] Qu'est-ce c'est?! Je parle français?!
- O kurczę, Kolejny znaczek! Co się dzieje?! Mówię po francusku?!
- Applejack: Moja siostra mówi językami!
- Twilight Sparkle: Niedobrze!
- Applejack: Tyle to ja wiem! Nie możemy czekać, aż jej przejdzie! Natychmiast trzeba szukać pomocy! Szybko!
- Apple Bloom: Tout de suite!
- Natychmiast
- Twilight Sparkle: Ja znam kogoś! To zebra!
- Applejack: Zecora!
- Applejack: Szybciej, szybciej!
- Apple Bloom: Dépêchez-vous!
- Szybciej
- [akordeon]
- [lwy ryczą]
- Lily Valley: To klątwa!
- Rose: Urok!
- Daisy: To czary!
- Spike: Wcale nie.
- Daisy, Lily Valley i Rose: [oddychają z ulgą]
- Spike: To jakaś dziwna choroba na którą nie ma lekarstwa: znaczkowa ospa.
- [wszyscy panikują]
- [skrzeczenie jastrzębia]
- Zecora: A kucyki niedowiarki ciągle boją się zielarki. Zamykają z trzaskiem drzwi i okna. Chyba trzeba było w domu zostać.
- Twilight Sparkle: Zecoro, Apple Bloom ma znaczkową ospę! Właśnie szliśmy do ciebie po lekarstwo.
- Applejack: A ty się tu zjawiasz! To za sprawą czarów?
- Zecora: Czary nie mają nic do tego. Przyszłam tu szukać kwiatu liliowego. Myślałam, że mi go wystarczy do mikstur i wywarów, lecz po wizycie twej siostrzyczki, zapasy stopniały w sposób magiczny. Apple Bloom, a zatem: co się stało z tym kwiatem?
- Apple Bloom: Ja, u…
- Zecora: Mam tu lekarstwo na ospę znaczkową. Nasiona szczerości wyleczą takową.
- Applejack: Rewelacja, daj mi je szybko!
- Zecora: Nasiona trzeba do ziemi wrzucić. Kiedy tylko urosną, urok się odwróci.
- Applejack: Niby jak?
- Zecora: Nasiona mogą uzdrowić każdego, ale wymagają prawdy od niego.
- Applejack: No to jazda! Dobra, gotowe, teraz dawaj z tą prawdą.
- Apple Bloom: Aaa!
- Applejack: No dalej! Na co czekacie!
- Pinkie Pie: Powiedziałam pani Cup Cake, że zjadłam dwa ciastka, a zjadłam trzy! Dobra, sześć! Zjadłam aż sześć! [płaczliwym głosem] Dosyć tego! Dajcie mi spokój!
- Apple Bloom: Aaa, nie wytrzymam tego dłużej! To ja, przyznaję się! Znaczki mi się nie należą! Oszukiwałam! Odkryłam, że kwiat Zecory może mi pomóc zdobyć znaczki, więc kiedy ona wyszła z domu, wzięłam jeden eliksir i dosypałam do niego trochę płatków.
- Kucyki: Och.
- Apple Bloom: [pożera kwiatek] Ach.
- Sweetie Belle: Apple Bloom!
- Scootaloo: W porządku?
- Apple Bloom: W najlepszym. Tak się cieszę, że mam gładki bok. Okłamałam was. Tak mi przykro. Chciałam mieć znaczki i na nic nie zważałam. Przepraszam, że ci wykradłam kwiatki, Zecoro. Zrozumiem, jeżeli więcej nie wpuścisz mnie do środka.
- Zecora: Apple Bloom, nie żartuj kochana; zawsze jesteś mile widziana. Każdy błąd to jakaś lekcja, a dzięki niej stajesz się lepsza.
- Twilight Sparkle: Apple Bloom, napiszesz do Księżniczki i opowiesz czego się nauczyłaś?
- Apple Bloom: Oczywiście, że tak, Twilight! Spike!
- Spike: Dawaj!
- Apple Bloom: Droga Księżniczko Celestio. Czasem nasze marzenia wodzą nas na pokuszenie. Chciałoby się iść na skróty, ale na rzeczy najważniejsze trzeba sobie zapracować. Trzeba być szczerym wobec siebie i innych. Tego się dzisiaj nauczyłam.
- Applejack: Jestem z ciebie dumna! Chyba się nauczyłaś, jak istotna jest cierpliwość.
- Apple Bloom: Tak. Dobre rzeczy zdarzają się cierpliwym. To by było na tyle!
- Scootaloo: W końcu ile można czekać!
- Applejack: Co?!
- Apple Bloom: Co robimy dzisiaj, żeby zdobyć znaczki?
- Scootaloo: Tak sobie myślę: udało ci się od pierwszego razu wyprodukować potężny eliksir.
- Sweetie Belle: Tak, więc może masz dryg do zielarstwa?
- Apple Bloom: O rety, no przecież! Lecimy do Zecory, szybko!
- Scootaloo i Sweetie Belle: Tak! Szybko! Łuhu!
- [muzyka i napisy końcowe][lektor wymienia polską ekipę dubbingową]